Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tomasz Kaczor
Kiedy myślimy o tym, co napędza wzrost krajowej gospodarki, niemalże natychmiast pojawiają się dwie atrakcyjne opcje. Od wielu już lat przekonywaliśmy się, że zarówno w trudnych chwilach, jak i w okresach lepszej koniunktury, mogliśmy liczyć na polskich eksporterów. Rosnący wolumen eksportu wspierał wzrost PKB. Jednocześnie coraz częstsza obecność polskich firm na najbardziej wymagających rynkach z jednej strony i coraz bardziej egzotycznych z drugiej, przekonywała nas o rosnącym znaczeniu gospodarki w światowym handlu. Ostatnio jednak na lidera PKB w coraz większym stopniu wysuwają się inwestycje, co nie jest specjalnie zaskakujące przy ich dwucyfrowej dynamice wzrostu. Trudno się tym martwić, jednak zarówno nakłady inwestycyjne, jak i eksport, mają wspólną wadę – są bardzo zmienne i mogą stać się ciężarem, choć dziś „niosą" gospodarkę. W ich cieniu pozostaje konsumpcja prywatna, dotąd wypadająca poniżej potencjału. Jest jednak wiele powodów, by spodziewać się zmiany i oczekiwać, że to właśnie zakupy gospodarstw domowych będą przyciągać uwagę w najbliższych kwartałach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwszy etap akcji deregulacyjnej przyniósł już 125 projektów zmian ustawowych. Rząd zapowiada, że upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią” jego działania.
Podczas poniedziałkowej konferencji premiera Donalda Tuska na GPW znów zabrakło konkretów m.in. w sprawie zmian w podatku Belki czy też większych limitów w ramach IKE i IKZE.
Inflacja wchodzi już do przedziału celu NBP i tylko w mało prawdopodobnym scenariuszu się z niego symbolicznie wychyli w ostatnim kwartale br. – wynika z nowej projekcji inflacyjnej NBP.
Jesteśmy skłonni dalej obniżać stopy procentowe, jeśli inflacja będzie się zachowywać tak, jak to przewidujemy – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła na lipcowym posiedzeniu stopy procentowe o 25 punktów bazowych, w tym stopę referencyjną NBP do poziomu 5 proc.
44,8 pkt – tyle wyniósł wskaźnik PMI dla polskiego sektora przetwórczego w czerwcu, według nowych danych S&P Global. To najgorszy wynik od ponad półtora roku. W dwa miesiące nasz PMI tąpnął łącznie o 5,4 pkt, najmocniej od trzech lat.