Reklama
Rozwiń

Gospodarka: Przejściowe spowolnienie wzrostu

Polska gospodarka rozwijała się w II kwartale wolniej niż w pierwszych miesiącach roku. Ekonomiści są jednak zgodni, że to tylko chwilowa zadyszka.

Aktualizacja: 06.02.2017 20:29 Publikacja: 17.08.2015 06:00

Według wstępnych danych GUS w minionym kwartale polski PKB powiększył się o 3,3 proc. w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku. Tymczasem mediana prognoz ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet" zakładała, że utrzyma się tempo wzrostu z I kwartału, gdy PKB powiększył się o 3,6 proc.

Dane GUS nie są tak rozczarowujące, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. PKB skorygowany o czynniki sezonowe wzrósł w II kwartale o 3,6 proc. rok do roku, podczas gdy w I kwartale (po korekcie danych) o 3,4 proc. Odsezonowane tempo wzrostu PKB w ujęciu kwartał do kwartału wyniosło z kolei 0,9 proc., w porównaniu z 1 proc. w I kwartale.

GUS nie podał jeszcze struktury wzrostu PKB w II kwartale, ale większość ekonomistów ocenia, że stały za tym czynniki przejściowe. Krystian Jaworski z Credit Agricole przypomina, że w tym roku wcześniej (na początku kwietnia) niż w ub.r. przypadła Wielkanoc. W efekcie przedświątecznych zakupów Polacy dokonali jeszcze w I kwartale, a nie w II, jak w ub.r. Z kolei Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, sądzi, że za wyhamowaniem gospodarki mógł kryć się spadek zapasów spółek, który ujemnie wpływał na wzrost PKB już w I kw.

Tego samego zdania jest Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium. – Dane za II kw. nie stanowią w naszej ocenie sygnału pogorszenia perspektyw wzrostu w kolejnych kwartałach, a spowolnienie może mieć charakter przejściowy. Wciąż widzimy szanse na wzrost PKB w tym roku o 3,8 proc. – powiedział.

Tej diagnozy nie podziela Łukasz Tarnawa z Banku Ochrony Środowiska. Według niego ze względu na sytuację w światowej gospodarce przyspieszenie wzrostu polskiego PKB powyżej 3,5 proc. w kolejnych kwartałach jest mało prawdopodobne.

Reklama
Reklama

Europa ma lekką zadyszkę

PKB strefy euro wzrósł w drugim kwartale o 0,3 proc. (w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami roku), gdy średnia prognoz analityków mówiła o wzroście wynoszącym 0,4 proc. Rozczarowały największe gospodarki eurolandu. PKB Niemiec wzrósł o 0,4 proc. (gdy spodziewano się wzrostu o 0,5 proc.), PKB Francji nie zmienił się w porównaniu z pierwszym kwartałem (prognozowano wzrost o 0,2 proc.), gospodarka Włoch urosła o 0,2 proc. (wobec spodziewanych 0,3 proc.), a Holandii zwiększyła się o zaledwie o 0,1 proc. (prognozowano 0,3 proc.). Można się pocieszać tym, że jedynym krajem strefy euro, w którym PKB spadł, była Finlandia (spadek o 0,4 proc.), ale i tak wygląda na to, że ożywienie gospodarcze w eurolandzie wyhamowało, choć powinny je wspierać stosunkowo niskie ceny ropy oraz luźna polityka pieniężna Europejskiego Banku Centralnego.

– Dane sondażowe wskazują, że gospodarka strefy euro nadal będzie się rozwijała, ciągnięta w górę przez silny wzrost gospodarczy w Hiszpanii oraz solidny wzrost w Niemczech. Nie dają one jednak dużych szans na to, by tempo ożywienia gospodarczego w Europie przyspieszyło. Jest bardziej prawdopodobne, że w drugiej połowie roku wzrost gospodarczy bardziej zwolni w regionie – wskazują analitycy Capital Economics.

-HK

Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama