Ranking opiera się przede wszystkim na ocenach przedsiębiorców, w 12 filarach dotyczących różnych aspektów gospodarki. Awans udało się nam uzyskać dzięki poprawie oceny otoczenia makroekonomicznego, gdzie awansowaliśmy aż o 17 miejsc, na 46. Jak wyjaśniał na dzisiejszej konferencji prasowej prof. Piotr Boguszewski z NBP, który koordynuje badanie WEF dla Polski, w ubiegłym roku spadło zadłużenie sektora finansów publicznych oraz deficyt (warto tu przypomnieć, że dług spadł poprzez umorzenie obligacji skarbowych wcześniej znajdujących się w aktywach OFE).
Przedsiębiorcy wyraźnie lepiej ocenili infrastrukturę, choć – co może nieco dziwić – nie odczuwają oni jakiejś bardzo zdecydowanej poprawy. – Trwające inwestycje infrastrukturalna przynoszą efekty, ale wciąż w działalności biznesowej jakość np. dróg, jest sporą przeszkodą – wyjaśniał Boguszewicz. Widać także pewną poprawę innowacyjności (awans o 6 pozycji), ale tutaj wciąż znajdujemy się na odległym miejscu.
- Cieszy nasz awans i odwrócenie lekkiej tendencji spadkowej konkurencyjności polskiej gospodarki – komentował Boguszewski. – Ale chciałoby się już awansować do pierwszej 30. By tego dokonać trzeba jednak wykonać sporo pracy – dodał.
Wciąż największą barierą w oczach przedsiębiorców jest prawo podatkowe , bariery prawa pracy, nieefektywną administrację publiczną oraz nadmierny fiskalizm. Słabo została oceniona efektywność polskiego rynku pracy. Z jednej strony bardzo wysoko w rankingu oceniona została elastyczność kształtowania płac (28 miejsce). Z drugiej zaś jako istotne problemy (90-120 miejsce na świecie) zostały wskazane nieoptymalne relacje pracodawcy-pracobiorcy, negatywny wpływ systemu podatkowego na motywację pracowników oraz odpływ netto kapitału ludzkiego.
Mocnymi stronami polskiej gospodarki pozostają tradycyjnie edukacja oraz duży potencjał rynkowy (choć brakuje instytucji spinających ten potencjał np. klastrów). Dobrze wypadamy też po względem poziomu przestępczości, stabilności cen oraz stabilności sytuacji ustrojowej.