Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał Janusz Jankowiak, były doradca m.in. Jerzego Hausnera i Donalda Tuska. Przekonywał, że największą bolączką Unii Europejskiej jest spiętrzenie rozmaitych problemów. – Geneza obecnego kryzysu w wybranych państwach strefy euro jest niezwykle złożona – zaznaczył. Jego zdaniem program skupu aktywów (tzw. luzowanie ilościowe) prowadzony przez Europejski Bank Centralny jest utrapieniem dla gospodarki. – Wpływ programu na poprawę sytuacji w realnej gospodarce jest mocno dyskusyjny – przekonywał. Jankowiak uważa także, że pomysł utworzenia unii fiskalnej raczej nie będzie zbawieniem dla Wspólnoty.

Skoro strefa euro i unia fiskalna mogą nie wystarczyć, to być może rozwiązaniem byłaby unia polityczna? Danuta Hübner stwierdziła, że to bardzo rozsądny pomysł. Jej zdaniem proces stopniowego przekazywania kompetencji politycznych państw narodowych na rzecz wspólnej unijnej struktury to dobry kierunek zmian. – Koncepcja zacieśniania współpracy ponadnarodowej powinna zwiększyć potencjał Unii Europejskiej. Będą mogły skorzystać na tym wszystkie kraje członkowskie, ponieważ obecnie mamy do czynienia z unią dwóch prędkości i nie możemy pozwolić na akceptację tego zjawiska – wyjaśniała Hübner.

Uczestnicy debaty zgodzili się ze stwierdzeniem, że w Europie ścierają się ze sobą dwa poglądy. Z jednej strony mamy koncepcje federalistyczne. Na drugim biegunie natomiast mamy postawy, które sugerują ograniczenie integracji europejskiej do czegoś w rodzaju strefy wolnego handlu, wspólnego rynku itp.

Janusz Lewandowski, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze, uważa, że w dyskusji na temat dalszych losów Wspólnoty nie powinniśmy kierować się emocjami. – Z niepokojem obserwuję, że podnoszenie haseł dotyczących federalizmu rozpala ruchy antyeuropejskie – powiedział. Lewandowski zaznaczył, że interesie Polaków powinno być dążenie do pozostawania w głównym nurcie europejskiej polityki. Pierre Buhler, ambasador Francji w Polsce, zauważył, że aby ograniczyć eurosceptycyzm w wielu krajach, np. w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech, trzeba poprawić m.in. funkcjonowanie modelu społecznego gospodarki.