Lider rynku ubezpieczeń wierzytelności handlowych, w najnowszym raporcie stwierdza, że kondycja globalnej gospodarki ulegnie dalszemu pogorszeniu w roku 2016. Jest to spowodowane prognozowanym na całym świecie wzrostem przypadków niewypłacalności firm o 2 proc. Słaby długotrwały wzrost, zwiększone zawirowania w sektorach, takich jak m.in. towary powszechnego użytku, a także efekt domina wywołany upadłościami dużych firm przyczynią się do większej ilość bankructw. Czeka nas zatem pierwszy taki wzrost od szczytu wywołanego globalnym kryzysem finansowym w roku 2009.
Eksperci Euler Hermes przewidują, że USA dokona zwrotu gospodarczego o 180 stopni, ponieważ bankructwa firm prawdopodobnie wzrosną o 3 proc., zarówno w roku 2016, jak i 2017, po sześciu latach stałych spadków. Gospodarka zbliża się do końca cyklu poprawy koniunktury. Prognoza PKB zakłada w tym roku spadek do 2 proc. lub mniej, co najmniej o 20 punktów bazowych poniżej szacowanego kursu równowagi wymaganego do utrzymania stabilnego poziomu upadłości. Wzrost w USA nie jest przypadkiem odosobnionym, dużo większe wzrosty ilości bankructw firm przewidywane są regionie Azji i Pacyfiku (+13 proc.) i w Ameryce Łacińskiej (+17 proc.).
- Fakt, że liczba przypadków niewypłacalności będzie wzrastać po sześciu kolejnych latach spadku jest dowodem na to, że stan globalnej gospodarki jest niepewny – uważa Ludovic Subran, cytowany w dokumencie główny ekonomista Euler Hermes.
- Choć nie spodziewamy się powtórki z roku 2008, to firmy na całym świecie, szczególnie te na rynkach wschodzących, powinny mieć świadomość, że niski wzrost oraz niestabilna płynność mogą zepchnąć na margines gospodarczy te przedsiębiorstwa, których kapitał obrotowy uległ w ciągu ostatnich lat erozji - dodaje ekspert.
Czy Polska także powinna się martwić? Raport ubezpieczyciela wskazuje, że Europa Zachodnia jest jedynym regionem, w którym spodziewany jest spadek ilości przypadków niewypłacalności – o 5 proc. w roku 2016 i o 3 proc. w roku 2017. Jednak spadek ten nie musi wcale być powodem do świętowania. Roczna liczba bankructw w dalszym ciągu pozostaje wyższa niż przed kryzysem – dotyczy to 11 z 17 krajów europejskich. Rosnące ryzyko braku płatności od partnerów handlowych oraz niepewna sytuacja geopolityczna mogą pogorszyć perspektywy wielu firm w Europie.