Wskaźnik PMI, który mierzy aktywność w przemyśle na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, spadł w lipcu do 50,3 pkt, z 51,8 pkt w czerwcu.
Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści spodziewali się lekkiej zniżki tego wskaźnika, przeciętnie do 51,6 pkt. Z tak niskim odczytem nie liczył się jednak nikt. Najwięksi pesymiści wśród 22 uczestników ankiety oczekiwali zniżki do 50,2 pkt.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że aktywność w przetwórstwie przemysłowym zwiększyła się w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Dystans od tej granicy jest jednak miarą tempa wzrostu aktywności. W lipcu było ono najniższe od niemal dwóch lat.
Formułując te prognozy ekonomiści znali już wstępne lipcowe odczyty PMI ze strefy euro, gdzie koniunktura w przemyśle też się nieco pogorszyła, ale pozostała dobra na tle minionego półrocza. W Niemczech, które są głównym partnerem handlowym Polski, PMI nawet wzrósł.
Tymczasem do spadku PMI w Polsce przyczynił się w dużym stopniu subindeks wyrażający napływ nowych zamówień. Spadł on poniżej granicy 50 pkt, co sugeruje, że wśród ankietowanych firm więcej było takich, które odnotowały mniejszą wartość nowych zamówień, niż miesiąc wcześniej. Dotyczy to również zamówień zza granicy. W efekcie firmy ograniczyły poziom bieżącej produkcji. .