MF planowało sprzedaż papierów o wartości od 4 do 7 mld zł. Na podstawowym przetargu popyt sięgnął jednak 10,7 mld zł. Resort sprzedał całą pulę obligacji i zdecydował się na przetarg uzupełniający, na którym nabywców znalazły papiery o wartości 600 mln zł. Na jedynym we wrześniu regularnym przetargu na obligacje (pod koniec miesiąca planowana jest jeszcze aukcja zamiany) MF oferowało zerokuponowe dwulatki OK1018, sześciolatki o zmiennym oprocentowaniu WZ1122 i dziesięciolatki o stałym oprocentowaniu DS0726. Największy popyt inwestorzy zgłosili na obligacje DS0726 (łącznie na przetargu podstawowym i uzupełniającym wyniósł on 4,8 mld zł). Minimalna cena ich sprzedaży wyniosła 975 zł, a odpowiadająca jej rentowność 2,79 proc. W połowie sierpnia, gdy resort finansów ostatnio sprzedawał te papiery, rentowność była nieco niższa, wynosiła 2,70 proc. Minimalna cena sprzedaży dwulatek wyniosła 965,7 zł, a odpowiadająca jej rentowność 1,65 proc. To minimalnie mniej, niż w sierpniu, gdy ta seria obligacji była sprzedawana z maksymalną rentownością 1,67 proc.
Minimalna cena obligacji WZ1122 wyniosła 974,5 zł, podobnie jak pod koniec lipca (974,3 zł), gdy MF oferowało tę serię po raz pierwszy.
Analitycy banku Pekao w przedaukcyjnym raporcie wskazywali, że zainteresowanie inwestorów polskim długiem może ograniczać niepewność przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, które wpłyną na oczekiwania co do polityki pieniężnej Fedu, ale też zaplanowany na koniec przyszłego tygodnia przegląd ratingu Polski przez agencję Moody's. W zeszłym tygodniu agencja ta ostrzegła bowiem, że eskalacja kryzysu wokół Trybunały Konstytucyjnego zagraża napływowi inwestycji do Polski, co może mieć wpływ na ocenę wiarygodności kredytowej rządu.
Te obawy okazały się nieuzasadnione. Na przetargu podstawowym popyt przekroczył sprzedaż o 53 proc., w porównaniu do 36 proc. na sierpniowym przetargu i 65 proc. średnio na przetargach podstawowych w tym roku.