Deficyt finansów publicznych powinien być zbliżony do 3 proc. PKB, choć istnieje ryzyko przekroczenia tego poziomu. Z wyliczeń agencji wynika, że gdyby rząd nie wprowadzał zmian wpływających na wielkość wydatków państwa, deficyt ten wyniósłby w przyszłym roku 2 proc. PKB.
– Oczekujemy, że klimat inwestycyjny będzie czynnikiem spowalniającym wzrost. Prywatna konsumpcja pozostanie głównym czynnikiem wzrostu, konsumpcja publiczna również mocno przyczyni się do wzrostu gospodarczego. W 2017 roku handel niemal nie wpłynie na wzrost – twierdzi Marco Zaninelli, analityk z Moody's. Wśród czynników ryzyka źle wpływających na klimat inwestycyjny w Polsce wymienił m.in. sprawę podatków handlowego i bankowego czy kwestię kredytów frankowych. Zdaniem agencji Moody's Polska jest wciąż jednak silną gospodarką rozwijającą się szybciej niż większość krajów UE.
Mediana prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberg mówi, że polski wzrost PKB wyniesie w 2017 r. 3,3 proc. Najgorsza mówi o 1,8 proc. (Barclays), najlepsza o 4,5 proc. (TMS Brokers).