Pozytywną niespodziankę sprawiła jedynie sprzedaż detaliczna, która zwiększyła się – licząc w cenach stałych – o 7,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 6,9 proc. miesiąc wcześniej. Ekonomiści spodziewali się odczytu zbliżonego do sierpniowego. Lepszy od oczekiwań wynik to w dużej mierze efekt tego, że tegoroczny wrzesień był relatywnie chłodny. Wpłynęło to bowiem pozytywnie na sprzedaż ubrań i obuwia. To jednak może oznaczać, że w październiku dynamika sprzedaży detalicznej spadnie.
Pozorne rozczarowanie
Na szczęście przemijające okaże się prawdopodobnie także osłabienie produkcji przemysłowej i budowlanej. Na tę pierwszą negatywnie wpłynęło wyhamowanie produkcji energii, której dynamikę w sierpniu zawyżyło jednorazowe zaksięgowanie przez spółki z sektora sprzedaży realizowanej na mocy długoterminowych kontraktów. Dodatkowo wskutek wysokiej bazy odniesienia sprzed roku w minionym miesiącu tąpnęła produkcja górnicza. Jednocześnie kluczowa dla oceny stanu gospodarki produkcja w przemyśle przetwórczym zwiększyła się o 5,8 proc. rok do roku, po 8,6 proc. w sierpniu. To różnica, którą wyjaśnia niekorzystny efekt kalendarzowy (wrzesień liczył o jeden dzień roboczy mniej niż przed rokiem, podczas gdy sierpień liczył ich tyle samo). W całym III kwartale produkcja przemysłowa zwiększyła się o 6,4 proc. rok do roku, w porównaniu z 4,2 proc. w II kwartale.
Także szczegóły dotyczące produkcji budowlano-montażowej dają lepszy obraz koniunktury niż zagregowane dane. W przedsiębiorstwach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej produkcja zwiększyła się trzeci miesiąc z rzędu o ponad 20 proc. rok do roku. – To sugeruje wyraźne odbicie inwestycji publicznych – ocenili ekonomiści PKO BP. W całym III kwartale produkcja budowlana wzrosła aż o 19,6 proc. rok do roku, w porównaniu z 8,4 proc. w poprzednich trzech miesiącach. Wzrost sprzedaży detalicznej przyspieszył do 7,1 proc. rok do roku, z 6,7 proc. w II kwartale.
Obiecująca przyszłość
Wygląda więc na to, że w III kwartale nie tylko wyraźnie przyspieszył wzrost PKB, ale też zmieniła się jego struktura. Podczas gdy dynamika konsumpcji utrzymała się zapewne na poziomie zbliżonym do tej z II kwartału (4,9 proc. rok do roku), zwiększyła się prawdopodobnie dynamika inwestycji. W ocenie ekonomistów PKO BP mogła ona dojść nawet do 10 proc., po zaledwie 0,8 proc. w II kwartale.
Ankietowe badania wśród przedsiębiorstw (m.in. prowadzone przez NBP) sugerują, że coraz większą barierę dla ich rozwoju stanowi niedobór pracowników. To może ograniczyć zarówno dynamikę produkcji przemysłowej, jak i budowlanej. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie oczekują jednak, że do połowy 2018 r. PKB Polski będzie rósł w tempie co najmniej 4 proc. rok do roku.