Polski przemysł nie nadąża za niemieckim

Polski sektor przemysłowy rozwija się dynamicznie, ale nie aż tak jak niemiecki. Przyczyną tego rozziewu może być nasilający się niedobór pracowników nad Wisłą.

Publikacja: 03.11.2017 05:19

Polski przemysł nie nadąża za niemieckim

Foto: 123rf

Na początku IV kwartału polski przemysł przetwórczy pozostawał w równie dobrej kondycji jak w poprzednich trzech. Korzystając z rosnącego popytu, firmy coraz częściej decydują się na podwyżki cen swoich wyrobów. Taki obraz koniunktury w sektorze przemysłowym wyłania się z październikowego odczytu PMI, wskaźnika obliczanego przez IHS Markit na podstawie ankiety wśród menedżerów logistyki około 200 firm.

PMI spadł wprawdzie w październiku do 53,4 pkt z 53,7 pkt we wrześniu, podczas gdy ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się jego zwyżki do 53,9 pkt. Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza jednak, że przemysł rozwija się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy jest zaś miarą tempa tego rozwoju. W październiku było ono takie samo, jak średnio w pierwszych trzech kwartałach tego roku – jak dotąd dla przemysłu bardzo udanego. A szczegółowe wyniki przeprowadzonej na potrzeby PMI ankiety wśród przedsiębiorstw prezentują się bardziej optymistycznie niż obliczany na ich podstawie wskaźnik.

Ożywienie trwa

PARKIET

Październikowa zniżka PMI to odzwierciedlenie nieco wolniejszego niż we wrześniu tempa wzrostu produkcji, wydłużenia się czasu dostaw półproduktów oraz zmniejszenia się zapasów. Jednocześnie wartość nowych zamówień rosła – na równi z wrześniem – najszybciej do lutego 2015 r. Przedsiębiorstwa przemysłowe wskazały również na największy od maja wzrost zatrudnienia, podczas gdy we wrześniu – pierwszy raz od ponad czterech lat – nie zwiększyły liczby etatów.

– Pomimo osłabienia PMI struktura danych zawiera wiele krzepiących informacji, w tym przede wszystkim utrzymanie wysokiego tempa wzrostu wartości nowych zamówień – zauważyli w komentarzu do danych IHS Markit ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego. W ich ocenie ze względu na przyczyny zniżki PMI ma ona drugorzędne znaczenie dla oceny kondycji sektora przemysłowego. – Struktura PMI wskazuje nieprzerwanie na kontynuację silnego ożywienia w gospodarce – zgadzają się ekonomiści PKO BP.

Szybki wzrost wartości nowych zamówień, związany w dużej mierze z dobrą koniunkturą w przemyśle strefy euro, głównego partnera handlowego Polski, może sygnalizować, że w kolejnych miesiącach przyspieszy również tempo wzrostu produkcji przemysłowej nad Wisłą.

W tyle za Niemcami

Część ekonomistów dostrzega jednak w PMI powody do niepokoju. Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole w Polsce, zwraca uwagę, że zwiększenie się zaległości produkcyjnych w sektorze przemysłowym pomimo wzrostu zatrudnienia sugeruje, że ten ostatni nie nadąża za wzrostem wartości zamówień. To efekt coraz większych problemów przedsiębiorstw z rekrutacją. Obecnie w przetwórstwie przemysłowym, jak wynika z danych GUS, brak wykwalifikowanych pracowników za barierę rozwoju uważa 35,1 proc. firm , w porównaniu z 30,6 proc. w lipcu i 26,1 proc. rok temu. To najwyższy odczyt w historii.

– Wyczerpujemy zasoby, które pozwalają na wzrost produkcji odpowiadający rosnącemu popytowi tak na rynku krajowym, jak i rynkach zewnętrznych. Do tego przedsiębiorstwa wykazują ciągle zbyt niską w stosunku do rosnącego popytu skłonność do inwestycji – zgadza się Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka konfederacji Lewiatan. Stąd jej zdaniem powiększający się rozziew między PMI w Polsce i w strefie euro, w szczególności w Niemczech. Nad Renem ten wskaźnik koniunktury w przemyśle utrzymał się w październiku na najwyższym od ponad sześciu lat poziomie 60,6 pkt.

Inflacja spadnie na krótko

Silny popyt na polskie produkty przemysłowe, w połączeniu z ograniczeniami wzrostu ich podaży, a także zwyżkami cen niektórych surowców oraz płac, skutkuje nasilającą się presją inflacyjną. Ankietowane przez IHS Markit firmy w październiku zwiększały ceny swoich wyrobów w tempie, które w ostatnich sześciu lat odnotowano tylko raz. – Dane wpisują się w nasz scenariusz, wedle którego inflacja, po przejściowym spadku wywołanym efektami bazy odniesienia, na przełomie roku przyspieszy. Pod koniec I kwartału 2018 r. dynamika cen może powrócić szybko powyżej 2 proc. rok do roku – zauważyli ekonomiści PKO BP.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego