Niespodzianki na rynku pracy

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w marcu o 5,7 proc., najmniej od lipca 2017 r. Zaskakująco wysoki okazał się zaś wzrost zatrudnienia.

Publikacja: 17.04.2019 10:17

Niespodzianki na rynku pracy

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W lutym przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, obejmującym firmy z co najmniej 10 pracownikami, zwiększyło się o 7,6 proc. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w marcu dynamika wynagrodzeń zmaleje jedynie nieznacznie, do 7,1 proc. Byłby to wynik zgodny z ubiegłoroczną średnią.

Pierwsze miesiące roku sugerowały, że presja płacowa w polskiej gospodarce nasila się pomimo lekkiego osłabienia wzrostu gospodarczego. Ekonomiści wiązali to przede wszystkim z niedoborem pracowników.

Marzec przyniósł jednak zaskakujący wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Zwiększyło się ono o 3 proc. rok do roku, po zwyżce o 2,9 proc. w poprzednich dwóch miesiącach. W tym przypadku ważniejsza jest jednak zmiana w ujęciu miesiąc do miesiąca. Tak licząc zatrudnienie zwiększyło się o 0,2 proc., czyli 16 tys. osób. Nie licząc stycznia, gdy GUS aktualizuje próbę przedsiębiorstw, co skutkuje skokowymi zmianami zatrudnienia w tym sektorze, to największa zwyżka od listopada 2017 r.

Średnio w ostatnich trzech latach (pomijając stycznie), w okresie boomu na rynku pracy, liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw zwiększała się o 7 tys. miesięcznie.  Także luty br., gdy zatrudnienie zwiększyło się o około 10 tys. osób, był na tym tle bardzo udany.

„W średnim terminie wciąż spodziewamy się wyhamowywania wzrostu zatrudnienia ze względu na ograniczenia po stronie podaży pracowników oraz stopniowe słabnięcie popytu na pracę w związku ze spowalnianiem krajowej gospodarki” – napisał w komentarzu do środowych danych Piotr Piękoś, ekonomista z banku Pekao.

Reklama
Reklama

Mikołaj Raczyński, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI, zwrócił uwagę, że oznaką hamowania gospodarki może być rozczarowujący wzrost płac w marcu. „Możliwe, że słabość (sektora przemysłowego – red.) widoczna w PMI przefiltrowała się wreszcie do produkcji” – napisał na Twitterze, wskazując, że niespodzianki w danych o wynagrodzeniach często idą w parze z zaskakującymi odczytami produkcji przemysłowej. Ta ostatnia, jak szacują przeciętnie ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, wzrosła w marcu o 4,5 proc. rok do roku, po 6,9 proc. (GUS opublikuje te dane w czwartek).

Większość ekonomistów ocenia jednak, że spadek dynamiki płac w marcu to efekt przejściowych czynników. „W nadchodzących miesiącach wzrost płac powinien powrócić do poziomów zbliżonych do 7,0 proc. rok do roku. Wpływ nieco słabszych żądań płacowych w części sektorów gospodarki, w szczególności w przemyśle, będzie łagodzony przez relatywnie lepsze perspektywy m.in. w budownictwie i usług” – napisał w komentarzu do środowych danych Andrzej Kamiński, ekonomista z banku Millennium.

Tego samego zdania jest Jakub Rybacki, ekonomista z ING Banku Śląskiego, który przypomina, że według ankietowych badań NBP odsetek firm, które planowały w I kwartale podwyższanie wynagrodzeń, wzrósł do najwyższego od 2008 r. poziomu 37 proc. Aż 71 proc. firm, najwięcej w historii tych badań, deklarowało, że odczuwa presję płacową.

Gospodarka krajowa
Budownictwo zawodzi, płace rosną coraz wolniej. Co zrobi RPP?
Gospodarka krajowa
Przeciętne wynagrodzenie w firmach rośnie wolniej od oczekiwań. Zatrudnienie spada
Gospodarka krajowa
Inflacja bazowa najniższa od 5,5 roku, również alternatywne miary inflacji w dół
Gospodarka krajowa
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Gospodarka krajowa
GUS zrewidował inflację za sierpień w górę. Wciąż to jednak najmniej od dawna
Gospodarka krajowa
Grzegorz Maliszewski, Bank Millennium: Mamy silny przyrost wydatków społecznych
Reklama
Reklama