W lutym przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, obejmującym firmy z co najmniej 10 pracownikami, zwiększyło się o 7,6 proc. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że w marcu dynamika wynagrodzeń zmaleje jedynie nieznacznie, do 7,1 proc. Byłby to wynik zgodny z ubiegłoroczną średnią.
Pierwsze miesiące roku sugerowały, że presja płacowa w polskiej gospodarce nasila się pomimo lekkiego osłabienia wzrostu gospodarczego. Ekonomiści wiązali to przede wszystkim z niedoborem pracowników.
Marzec przyniósł jednak zaskakujący wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Zwiększyło się ono o 3 proc. rok do roku, po zwyżce o 2,9 proc. w poprzednich dwóch miesiącach. W tym przypadku ważniejsza jest jednak zmiana w ujęciu miesiąc do miesiąca. Tak licząc zatrudnienie zwiększyło się o 0,2 proc., czyli 16 tys. osób. Nie licząc stycznia, gdy GUS aktualizuje próbę przedsiębiorstw, co skutkuje skokowymi zmianami zatrudnienia w tym sektorze, to największa zwyżka od listopada 2017 r.
Średnio w ostatnich trzech latach (pomijając stycznie), w okresie boomu na rynku pracy, liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw zwiększała się o 7 tys. miesięcznie. Także luty br., gdy zatrudnienie zwiększyło się o około 10 tys. osób, był na tym tle bardzo udany.
„W średnim terminie wciąż spodziewamy się wyhamowywania wzrostu zatrudnienia ze względu na ograniczenia po stronie podaży pracowników oraz stopniowe słabnięcie popytu na pracę w związku ze spowalnianiem krajowej gospodarki” – napisał w komentarzu do środowych danych Piotr Piękoś, ekonomista z banku Pekao.