Grupa VRG dynamicznie zaczęła czwarty kwartał

Październik był dobrym miesiącem dla modowo-jubilerskiej spółki Krakowa. W obu segmentach zanotowała ona mocne dynamiki sprzedaży – poinformowali w piątek przedstawiciele spółki. Wysokie ceny kruszców zwiastują podwyżki w sklepach W.Kruk.

Z tego artykułu się dowiesz:

• Dlaczego zarząd VRG jest optymistycznie nastawiony do czwartego kwartału?
• Jakie plany ma grupa VRG odnośnie rozwoju sieci sklepów na rok 2026?
• Jakie są prognozowane zmiany w strukturze sklepów marki W.Kruk i spółek odzieżowych?
• Jaką strategią W.Kruk reaguje na wzrost cen złota i srebra na globalnym rynku?

Grupa VRG podsumowała podczas piątkowej konferencji dla analityków i dziennikarzy wyniki za trzeci kwartał 2025 roku. Okazały się one lepsze od oczekiwań biur maklerskich i inwestorów, co widać po notowaniach akcji na warszawskiej giełdzie. Zarząd z większym optymizmem podchodzi do ostatniego kwartału roku obrotowego. 

Wrzesień i październik w VRG były udane. Co dalej? 

Papiery VRG drożeją w piątek o kilka proc., podczas gdy. główny indeks GPW świeci na czerwono. Po godzinie 14ej walory kosztują 4,79 zł, o ponad 4 proc. więcej niż na czwartkowym zamknięciu, a kurs zdaje się wracać na szczyt odnotowany we wrześniu (4,91 zł).

Jak mówił na porannej konferencji Michał Zimnicki, dyrektor finansowy VRG w trzecim kwartale szczególnie silny był wrzesień. – Wrzesień był mocny. Nasze kolekcje zostały dobrze przyjęte przez klientów. Dowiódł, że są oni klientami transakcyjnymi, skłonnymi płacić wyższą cenę za produkt wyższej jakości – powiedział Michał Zimnicki.

Pytany o to, czy widoczne pod koniec trzeciego kwartału dynamiki sprzedaży miały swoją kontynuację w pierwszych tygodniach trwającego czwartego kwartału – nie zaprzeczył. – Październik był dobrym miesiącem. W obu segmentach dynamiki były mocne, stąd nasze spojrzenie na czwarty kwartał jest bardziej optymistyczne – powiedział Michał Zimnicki.

Nie sprecyzował, jakich dynamik można spodziewać się w całym czwartym kwartale, ale zasygnalizował, że rok temu był to dla grupy bardzo dobry okres.

– Czwarty kwartał ubiegłego roku był mocny, ale nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa – mówił.

– Liczymy na wzrost przychodów uzasadniony wejściem naszych kolekcji w sezon jesienno-zimowy, a w części jubilerskiej stabilny wynik marżowy, co w efekcie pozwoli wypracować lepszy zysk operacyjny i zamknąć rok poprawiając wyniki względem roku ubiegłego – powiedział także dyrektor finansowy.

Plan dla Lilou nadal przy orderach. Optymalizacja sklepów z modą zmierza ku końcowi

W sprawozdaniu za miniony kwartał grupa pokazała część planów na 2026 r. Jak jednak zastrzeżono, nie obejmują one przejmowanego właśnie Lilou, grupy firm pracujących na rzecz sklepów z biżuterią pod tym szyldem.

Z pominięciem Lilou powierzchnia sklepów grupy VRG ma urosnąć w przyszłym roku do 49,95 tys. m kw., z 49,2 tys. m kw. na koniec 2025 r.

Nadal kurczyć ma się sieć sklepów z odzieżą, choć, jak przyznał Michał Zimnicki, wolniej niż wcześniej, a 2027 r. powinien przynieść już niemal całkowitą stabilizację liczby salonów.

– Wydaje się, że po 2026 r. w masie sklepów odzieżowych, które chcielibyśmy zamknąć, będzie mniej punktów. Dynamika zamknięć w 2027 r. w segmencie odzieżowym powinna wyhamowywać – powiedział dyrektor finansowy.

Zgodnie z prezentacją dla inwestorów, plan na 2026 r. zakłada obecnie, że liczba sklepów Vistuli, Wólczanki, Bytomia i Deni Cler zmniejszy się o 11 lokalizacji do 275, a salonów jubilerskich przybędzie 20 (do 214).

Lilou ma dać bodziec do dalszego rozwoju segmentu jubilerskiego zbudowanego wokół marki W.Kruk, źródła zysków całej grupy. Przejmowana grupa firm ma zostać objęta konsolidacją przez VRG w I kwartale br., a drugi kwartał będzie pierwszym pełnym kwartałem konsolidacji.

W.Kruk korzysta na zapasach tańszego srebra i złota. Co zrobi w 2026 r.? 

Analitycy zwracają uwagę, że marże W.Kruka rosną, ale powoli, a gdy spoglądają w przyszłość zastanawiają ich wysokie ceny kruszców.

Łukasz Bernacki, prezes W.Kruka i wiceprezes VRG wskazał, że jak do tej pory spółka ta wykorzystuje zapasy kruszców zgromadzone przed silnym skokiem cen złota i srebra. – Wzrost cen surowców jest bardzo widoczny. W przypadku złota i srebra sięgają kilkudziesięciu procent na przestrzeni ostatnich kwartałów. Pracujemy na zapasie kupowanym przez ostatnie lata. Dlatego wpływ na ceny jest nieco mniejszy niż dynamika na rynku – powiedział Łukasz Bernacki. Nie sprecyzował, kiedy zapas ten może się skończyć.

Według Piotra Chodyry, analityka Domu Maklerskiego Trigon, od pierwszego kwartału 2026 można się spodziewać większej presji na marże W.Kruka. I on, i Sylwia Jaśkiewicz z Domu Maklerskiego BOŚ wskazują, że wyniki zależeć będą od tego, jak klienci salonów przyjmą podwyżki cen, które firma zwykle wprowadza, gdy płaci za kruszec więcej.

Łukasz Bernacki pytany o to, jak pod wpływem rosnących cen złota i srebra zmienia się oferta W.Kruka, wyjaśnił, że są różne możliwości. – Monitorujemy sytuację wprowadzając różne elementy do naszej oferty zbudowanej nie tylko ze złota, ale też ze srebra i innych metali. Kolekcja Pełnia jest zbudowana z mosiądzu. Testujemy inne możliwości dotarcia do klienta wrażliwego bardziej na cenę. Nadal większą część przychodów generujemy w obszarze złota – powiedział prezes W.Kruka.