Polska gospodarka powinna dać w maju pokaz żywotności

Publikowane w bieżącym miesiącu dane makroekonomiczne pokażą siłę krajowego popytu, która chroni nas przed spowolnieniem widocznym w strefie euro.

Publikacja: 06.05.2019 05:00

Polska gospodarka powinna dać w maju pokaz żywotności

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Kwiecień, jak sugeruje PMI, był już szóstym miesiącem z rzędu recesji w polskim przemyśle przetwórczym. W innych danych jak dotąd nie było jednak widać nawet śladu tej dekoniunktury. Ta rozbieżność powinna utrzymać się też w maju, gdy publikowane będą dane dotyczące wyników polskiej gospodarki w kwietniu.

Więcej zapasów, mniej pracowników

Jak obliczyła firma IHS Markit, PMI w polskim przemyśle wzrósł w kwietniu do 49 pkt z 48,7 pkt w marcu. To odczyt najwyższy od listopada, a zarazem zbliżony do mediany przewidywań ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". Wciąż jednak wskaźnik ten, bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, utrzymuje się poniżej 50 pkt. To teoretycznie oznacza, że aktywność w przemyśle maleje w ujęciu miesiąc do miesiąca.

Ankietowane przez IHS Markit polskie firmy przemysłowe zgłosiły w kwietniu m.in. kolejny spadek wartości zamówień, choć mniejszy niż w poprzednich miesiącach. To efekt załamania zamówień z zagranicy, których ubywało już dziewiąty miesiąc z rzędu, a skala tego zjawiska należała do największych od dekady. Przedsiębiorstwa odnotowały w rezultacie czwarty z rzędu wzrost zapasów wyrobów gotowych. Ich reakcją na pogorszenie koniunktury była największa od sześciu lat redukcja zatrudnienia.

Ankiety kontra fakty

Ten obraz sytuacji w polskim przemyśle jest zrozumiały w świetle tego, co dzieje się w tym sektorze w Niemczech, które są głównym partnerem handlowym Polski. Tam w kwietniu PMI wzrósł tylko minimalnie (do 44,4 pkt) w porównaniu z marcem (44,1 pkt), gdy znalazł się najniżej od sześciu lat. Nad Renem recesja w przemyśle jest też jednak widoczna w tzw. twardych danych dotyczących produkcji sprzedanej przemysłu. Tymczasem w Polsce produkcja rośnie niewiele wolniej niż w 2018 r., który był dla przetwórstwa przemysłowego bardzo udany.

Jeśli wierzyć ankietowanym przez „Parkiet" ekonomistom, nie inaczej było w kwietniu. Przeciętnie szacują oni, że produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się w minionym miesiącu o 8,1 proc. rok do roku, po 5,6 proc. w marcu. Te szacunki odzwierciedlają m.in. korzystny układ kalendarza (kwiecień liczył w tym roku o jeden dzień roboczy więcej niż w ub.r., podczas gdy marzec miał w tym roku o jeden dzień roboczy mniej), ale też coraz powszechniejsze przekonanie ekonomistów, że polski przemysł jest odporny na wpływ dekoniunktury w strefie euro.

Odbicie w handlu

Wśród wielu wyjaśnień tej odporności (więcej w ramce) ekonomiści wymieniają m.in. silny popyt krajowy. Jego przejawem powinny być wyniki sprzedaży detalicznej w kwietniu. W marcu zwiększyła się ona realnie (czyli w cenach stałych) o zaledwie 1,8 proc. rok do roku, najmniej od kwietnia 2015 r. Tak niski odczyt był jednak prawdopodobnie odzwierciedleniem tego, że w tym roku Wielkanoc przypadała w drugiej połowie kwietnia, a rok temu na początku tego miesiąca. W rezultacie w 2018 r. przedświątecznych zakupów Polacy dokonywali w marcu, a w tym roku w kwietniu. Stąd w ocenie ekonomistów w minionym miesiącu sprzedaż detaliczna zwiększyła się realnie o 8,2 proc. rok do roku, a część z uczestników ankiery „Parkietu" spodziewa się nawet dwucyfrowego odczytu.

Kolejnym potwierdzeniem siły krajowego popytu powinny być dane dotyczące PKB w I kwartale br., które GUS opublikuje pod koniec maja. W ocenie ekonomistów pokażą one m.in., że wydatki konsumpcyjne Polaków zwiększyły się w pierwszych trzech miesiącach roku o 4,2 proc. rok do roku, po 4,3 proc. w IV kwartale ub.r.

Ale silny popyt krajowy skutkuje nie tylko szybkim wzrostem konsumpcji, ale też inwestycji. Ich wartość w I kwartale zwiększyła się prawdopodobnie o 6,3 proc. rok do roku, po 6,7 proc. w poprzednim kwartale. Wyraźne wyhamowanie wzrostu produkcji budowlanej w marcu (do 10,8 proc. rok do roku, w porównaniu z ponad 21 proc. średnio w ub.r.) mogło sugerować, że dynamika inwestycji zaczęła tracić impet. Ale w ocenie ekonomistów było to zjawisko przejściowe. W kwietniu produkcja budowlana, jak przeciętnie szacują uczestnicy ankiety „Parkietu", zwiększyła się o 15,9 proc. rok do roku.

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej