Lipiec nie rozgrzał koniunktury

Produkcja przemysłowa i budowlana wróciły na ścieżkę wzrostu, ale i tak rozczarowały.

Publikacja: 22.08.2019 05:03

Lipiec nie rozgrzał koniunktury

Foto: Fotorzepa

Obniżamy prognozę wzrostu PKB w tym roku z 5 do 4,6 proc. – ogłosili w środę ekonomiści mBanku w reakcji na lipcowe dane dotyczące koniunktury w przemyśle i budownictwie.

Nowa prognoza nadal należy do dość wysokich. Przeciętnie ekonomiści spodziewają się wzrostu PKB Polski w tym roku o 4,4 proc. Decyzja analityków mBanku jest jednak symptomatyczna. Pokazuje, że nawet najwięksi optymiści pogodzili się z hamowaniem gospodarki. Nadal jednak wszystko wskazuje na to, że spowolnienie będzie łagodne.

Eksport wciąż mocny

Jak podał w środę GUS, produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w lipcu o 5,8 proc. rok do roku, po zniżce o 2,7 proc. w czerwcu. Z kolei produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w lipcu o 6,6 proc. rok do roku, po zniżce o 0,7 proc. miesiąc wcześniej.

Zgodnie z jednomyślnymi ocenami ekonomistów czerwcowa słabość polskiej gospodarki okazała się przejściowa. Na koniunkturę negatywnie wpływały wtedy fala upałów oraz niekorzystny układ kalendarza (miesiąc liczył o dwa dni robocze mniej niż przed rokiem, a układ dni wolnych sprzyjał urlopom). Odbicie aktywności w gospodarce było jednak nieco rozczarowujące. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja przemysłowa zwiększyła się w lipcu o 6,3 proc. rok do roku, a produkcja budowlana o 7,3 proc. rok do roku.

Lipcowe odczyty wypadają również słabo w zestawieniu z wynikami gospodarki w pierwszych pięciu miesiącach roku. W tym okresie produkcja budowlana rosła średnio w tempie 11,2 proc. rocznie, a produkcja przemysłowa w tempie 7,1 proc. rocznie, a więc nawet szybciej niż w latach 2017–2018. To kontrastowało z trwającą już od niemal roku recesją w przemyśle Niemiec, głównego partnera handlowego Polski. – Przemysł zrzucił pancerną zbroję – napisał w komentarzu do środowych danych Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska, nawiązując do dotychczasowej odporności polskiego sektora przemysłowego na spowolnienie za Odrą.

Inwestycje tracą impet

Piotr Piękoś, ekonomista z Banku Pekao, zwraca jednak uwagę, że dynamikę produkcji przemysłowej w lipcu obniżył wyraźny (o 5,1 proc. rok do roku) spadek produkcji górniczej. – Rdzeń tego sektora, tzn. przetwórstwo przemysłowe, radził sobie całkiem przyzwoicie (produkcja wzrosła o 6,6 proc. rok do roku – red.), włącznie z kluczową branżą eksportową, czyli motoryzacją (11,1 proc.) – dodał.

Takich optymistycznych akcentów brakuje jednak w danych z sektora budowlanego. W tym przypadku wzrost produkcji był wyłącznie zasługą firm specjalizujących się w obiektach inżynierii wodnej i lądowej, czyli m.in. realizujących inwestycje infrastrukturalne. Produkcja firm wznoszących budynki oraz zajmujących się robotami specjalistycznymi (m.in. przygotowaniem gruntów pod budowę) zmalała o około 3 proc. rok do roku.

Foto: GG Parkiet

– Realizuje się scenariusz wyhamowania wzrostu produkcji budowlano-montażowej, do czego przyczyniają się ograniczenia podażowe (niedobór pracowników – red.) oraz wysoka baza statystyczna sprzed roku. Oznacza to, że druga połowa roku będzie też słabsza pod względem inwestycji w środki trwale – zauważył w komentarzu Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów