Jak wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez Narodowy Bank Polski, podaż pieniądza w szerokim sensie – tzw. agregat M3, który obejmuje gotówkę w obiegu, depozyty bieżące oraz depozyty terminowe o zapadalności do dwóch lat – wzrosła w lutym o 16,4 mld zł, czyli o 16,3 proc. w ujęciu rok do roku. To wynik nieco niższy od oczekiwań ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". Przeciętnie szacowali oni, że wzrost podaży pieniądza wyhamował w lutym do 16,5 proc. rok do roku, z 16,8 proc. w styczniu.
W porównaniu do poprzednich miesięcy, wyraźnie zwolnił wzrost popytu na gotówkę. Wartość gotówki w obiegu w lutym zwiększyła się o 2,2 mld zł, po zwyżce o 2,7 mld zł w styczniu. Od początku pandemii tylko w lipcu i sierpniu ub.r. zapotrzebowanie na gotówkę rosło wolniej.
Za sprawą spektakularnych zwyżek w kilku miesiącach 2020 r., w ujęciu rok do roku wartość gotówki w obiegu wzrosła w lutym o 37,7 proc. Nie licząc stycznia, gdy wzrosła o 38,9 proc. rok do roku, to najwyższy wynik od co najmniej 2005 r. Od marca jednak, za sprawą wysokiej bazy odniesienia sprzed roku, wzrost zapotrzebowania na pieniądz gotówkowy wyraźnie zwolni.
W lutym w rekordowym tempie puchły natomiast rachunki bieżące w bankach. Ich stan zwiększył się (w ujęciu transakcyjnym, czyli po korekcie o wpływ zmian wycen) o 35,6 proc. rok do roku, po 35,4 proc. w styczniu. To wynik najwyższy od co najmniej 2005 r. Za tym zjawiskiem stoi przede wszystkim przyrost depozytów gospodarstw domowych. W samym lutym wyniósł on 29,4 mld zł, najwięcej od czerwca. W ujęciu rok do roku oznaczało to największą od 2008 r. zwyżkę o 31,4 proc.
Inaczej niż wiosną i latem ub.r., gdy depozyty gospodarstw domowych zwiększały się wskutek załamania ich wydatków oraz antykryzysowych transferów od rządu, w lutym na rachunki bankowe trafiły dopłaty dla rolników z unijnej Wspólnej Polityki Rolnej.