Przemysł omija bariery podaży

Produkcja sprzedana polskiego przemysłu wzrosła w sierpniu o 13,2 proc. rok do roku. Niedobór niektórych komponentów, na który skarżą się producenci, nie ma wyraźnego przełożenia na wyniki sektora.

Publikacja: 20.09.2021 10:48

Przemysł omija bariery podaży

Foto: Adobestock

Jak podał w poniedziałek GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu, liczona w cenach stałych, zwiększyła się w sierpniu o 13,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 9,8 proc. w lipcu. To wynik zbliżony do przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet".

Sierpniowe przyspieszenie wzrostu produkcji to w dużej mierze efekt korzystnego układu kalendarza: w tym roku miesiąc ten liczył o dwa dni robocze więcej niż w 2020 r., podczas gdy lipiec miał jeden taki dzień mniej niż przed rokiem. Produkcja oczyszczona z tego rodzaju zaburzeń wzrosła o 10,7 proc. rok do roku, po zwyżce o 12,6 proc. w lipcu.

Biorąc pod uwagę wzrost produkcji oczyszczonej z wpływu czynników sezonowych, sierpień był najsłabszym miesiącem od lutego br. Samo w sobie nie oznacza to jednak, że przemysł stracił impet. Począwszy od marca br., wzrost produkcji w ujęciu rok do roku napędzała niska baza odniesienia, związana z załamaniem aktywności w tym sektorze w pierwszych miesiącach pandemii Covid-19. W lipcu i sierpniu tego efektu praktycznie już nie było.

O tym, że koniunktura w przemyśle nieco osłabła, świadczyć może jednak to, że produkcja oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zmalała w sierpniu o 0,3 proc. w stosunku do lipca. To pierwsza zniżka od kwietnia br., gdy negatywny wpływ na gospodarkę wywierała trzecia fala epidemii Covid-19.

W sierpniu drugi miesiąc z rzędu najszybciej rosła produkcja dóbr zaopatrzeniowych. Zwyżka sięgnęła 19,3 proc. rok do roku, po 15,7 proc. w lipcu. Produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku zwiększyła się o 10,6 proc. rok do roku (po 6,4 proc. w lipcu), dóbr inwestycyjnych o 6,9 proc. (po 7,2 proc.), a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych o 6,3 proc. (po minimalnej zniżce w lipcu).

Szybki wzrost produkcji dóbr zaopatrzeniowych może być przejawem przesunięć w globalnych łańcuchach dostaw. Przemysł na całym świecie zmaga się z niedoborem niektórych komponentów, a także opóźnieniami w ich dostawach. Zachodnioeuropejskie firmy mogą w tej sytuacji szukać nowych dostawców w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Jednocześnie w niektórych branżach polskiego przemysłu również we znaki daje się niedobór materiałów. Dotyczy to przede wszystkim motoryzacji, gdzie produkcja w sierpniu zmalała o ponad 26 proc. rok do roku.

Zaburzenia w łańcuchach dostaw, rosnące koszty surowców oraz frachtu, a także narastające kłopoty firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, powodują presję na wzrost cen.

W sierpniu wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) zwiększył się o 9,5 proc. rok do roku, najbardziej od maja 2004 r., po zwyżce o 8,4 proc. w lipcu. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się zwyżki PPI o 9,2 proc. rok do roku.

Gospodarka krajowa
Inflacja w maju jeszcze niższa. Nie przewidzieli tego nawet najwięksi optymiści
Gospodarka krajowa
Rząd przyjął założenia budżetu na 2026 r.
Gospodarka krajowa
Niewielu Polaków ma dodatkową pracę
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp jesienią, w 2026 r. mniej cięć, niż się spodziewano
Gospodarka krajowa
Włochy w tyle i europejskie zarobki. Ekonomiści Pekao rysują scenariusz dla Polski
Gospodarka krajowa
Jawność wynagrodzeń jednym z lekarstw na lukę płacową