Inwestorzy w Warszawie po pięciu wzrostowych sesjach z rzędu przystąpili do realizacji zysków wykorzystując korektę na pozostałych rynkach akcji. Tyle że przecena na krajowej giełdzie miała dużo głębszy zasięg. WIG20 zaliczył spadek o blisko 2,5 proc., będąc najsłabszym indeksem na Starym Kontynencie. Nieco lepiej wypadł WIG lądując prawie 2 proc. pod kreską. Poniedziałkowa euforia, która miała miejsce na chińskiej giełdzie, związana ze złagodzeniem ograniczeń dotyczących zakupu nieruchomości w trzech największych chińskich miastach, nie zrobiła większego wrażenia na inwestorach w Europie. Tym bardziej, że już na japońskim parkiecie nastroje były zgoła odmienne.
Na GPW akcje banków zanurkowały
W Warszawie sprzedający wzięli na celownik przede wszystkim akcje największych spółek. Ich uwaga skupiła się przede wszystkim na bankach, korygujących okazałe, zeszłotygodniowe wzrosty. Najmocniej potaniały akcje PKO BP, tracąc blisko 4 proc. Chętnie pozbywano się także papierów Allegro i KGHM. Przecena nie oszczędziła akcji Cyfrowego Polsatu, którym mogły ciążyć informacje o rodzinnym sporze w grupie i niejasnościach związane z podejmowaniem decyzji przez głównego akcjonariusza. Jednocześnie negatywnym nastrojom skutecznie przeciwstawiły się mocno drożejące walory JSW. Mimo słabszych od oczekiwań wyników za II kwartał br. węglowa spółka przedłużyła dobrą passę do sześciu wzrostowych sesji z rzędu, co należy wiązać z obiciem cen na rynku węgla koksującego. Przed przeceną wybroniły się także papiery Pepco i Grupy Kęty, notując jedynie symboliczne zwyżki.
Sprzedający byli również bardzo aktywni na szerokim rynku, choć nie brakowało pozytywnych firm, które efektownie drożały. Największym zainteresowaniem cieszyły się akcje Bumechu, zwyżkując o prawie 15 proc., co było efektem poprawy perspektyw wynikowych spółki w związku z wzrostem popytu i cen węgla w drugiej połowie tego roku.