Dziś wyjątkowo dobrze zachowywała się giełda w Hongkong, która zyskała 4%. To po informacjach Ludowego Banku Chin o działaniach płynnościowych wspierających koniunkturę na rynku akcyjnym. Mają one sprzyjać utrzymaniu dynamiki PKB blisko celu zakładanego na poziomie 5%. Mogą one jednak być niewystarczające i prawdopodobne wydają się kolejne ruchy, zapewne ze strony polityki fiskalnej.
Na rynku walutowym pozytywnie wyróżniał się dolar australijski po ogłoszeniu działań stymulujących wzrost w Chinach. Dodatkowo Bank Rezerwy Australii po zakończonym dziś posiedzeniu wysłał ostrożny sygnał, jeśli chodzi o spadkowe perspektywy inflacji.
Wczorajsze dane z USA potwierdziły spowolnienie w sektorze przemysłowym. Szef Chicago Fed Goolsbee powiedział, że gdy inflacja przestanie być problemem, trzeba będzie skupić się na rynku pracy i w przyszłym roku będzie dużo obniżek stóp. Z kolei Kashkari z oddziału w Minneapolis już zauważa słabość rynku pracy i spodziewa się cięcia kosztu pieniądza o przynajmniej 50 punktów bazowych przed końcem roku. Bostic z kolei był nieco bardziej ostrożny. Jego zdaniem duża obniżka stóp na początek cyklu pomoże zbliżyć koszt pieniądza do neutralnego poziomu i nie ma co obecnie deklarować się z kolejnymi cięciami.
Złoto jednak w oczekiwaniu na dalsze luzowanie polityki monetarnej wspina się na północ kreśląc nowe szczyty wszech czasów. Obecnie znajduje się powyżej 2630 USD za uncję. Ropa, po zaostrzeniu napięcia na Bliskim Wschodzie, wzrosła powyżej 72 USD za baryłkę WTI. Polski złoty cały czas pozostaje bardzo stabilny, ale perspektywa obniżek stóp procentowych na świecie powinna sprzyjać mu w średnim okresie.
US500.f; D1