Przed danymi o amerykańskiej inflacji na rynku utrzymują się lekko korekcyjne nastroje. Skala cofnięcie jest kosmetyczna, a przebieg dzisiejszej sesji zależeć będzie od skali cofnięcia dynamiki cen w USA. Rynek spodziewa się spadku wskaźnika CPI do 2.9% r/r z 3.3% r/r na koniec 2023. Jeśli te dane potwierdzą się, to byłby to najniższy odczyt od marca 2021. Przypomnijmy jednak, że Fed ostatnio praktycznie wymazał oczekiwania na obniżkę stóp procentowych. Obecnie rynek zakłada cztery 25-punktowe obniżki stóp przed końcem roku.
Wydaje się, że nawet zgodny z oczekiwaniami odczyt powinien być czynnikiem wystarczającym do utrzymania hossy na Wall Street. Gdyby dane okazały się niższe od oczekiwań rynkowych, wówczas rynek otrzymałby silny impuls wzrostowy. Z drugiej strony nawet w przypadku mniejszego od prognoz spadku dynamiki cen, sytuacja na amerykańskim rynku akcyjnym nie powinna ulec zmianie. Rynek i tak praktycznie nie spodziewa się obniżki stóp procentowych w marcu. Ważne, aby inflacja pozostawała w trajektorii spadkowej. Ostatnie wzrosty na Wall Street napędzane były utrzymującą się relatywnie dobrą koniunkturą gospodarczą oraz lepszymi od oczekiwań wynikami spółek.
Na rynku walutowym eurodolar konsoliduje się poniżej 1.08, a dane o inflacji oczywiście mogą nadać kierunek amerykańskiej walucie. Ostatnio publikowane wskaźniki z realnej gospodarki wypadały lepiej od prognoz, co wyprowadziło kurs USD na tegoroczne maksima. Na wyznaczenie kierunku czeka także złoto, które konsoliduje się powyżej 2000 dolarów za uncję. Niższe od prognoz dane dotyczące inflacji powinny wesprzeć kurs żółtego metalu, a wyższe mogą zepchnąć go na południe.
Na rynku ropy naftowej cały czas obserwowana jest pozytywna tendencja, a baryłka WTI wyszła powyżej 77 USD. Wszystko przez eskalację działań wojennych w Strefie Gazy i wzrost ryzyk geopolitycznych.
US500.f; D1