WIG20 finiszował prawie 0,2 proc. na plusie, pozostając powyżej poziomu 2200 pkt. Z kolei WIG poszedł w górę o 0,24 proc. Wsparciem krajowych indeksów było optymistyczne nastroje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji, na których od początku poniedziałkowych notowań więcej do powiedzenia mają kupujący. Do zakupów zachęciła inwestorów bardzo udana piątkowa sesja na amerykańskim rynku akcji, gdzie indeks s&P500 ustanowił nowy rekord wszech czasów, co wciąż dobrze świadczy o potencjale hossy na najważniejszym rynku akcji.
Czytaj więcej
Z początkiem nowego tygodnia pozytywne nastroje utrzymują się na warszawskim parkiecie, dzięki czemu krajowe wskaźniki mogą kontynuować odbicie, notując kolejną z rzędu wzrostową sesję.
Niestety wraz z upływem kolejnych godzin handlu w Warszawie zapał do zakupów wyraźnie przygasał. Podobną zadyszkę popytu można było zaobserwować na innych rynkach z naszego regionu, których indeksy zostały wyraźnie w tyle za rozwiniętymi parkietami. W przypadku polskiego rynku negatywną niespodzianką dla inwestorów mogły być dużo słabsze od oczekiwań dane o grudniowej sprzedaży detalicznej, które mogą osłabić oczekiwania związane z odbiciem krajowej konsumpcji w 2024 r. Tym na pewno można tłumaczyć słabsze zachowanie walorów spółek detalicznych, jak Dino czy Pepco. Przecena najbardziej dała się jednak we znaki posiadaczom akcji Allegro, które najmocniej traciły z całego WIG20. Chętnie pozbywano się również papierów PGE i KGHM. Przeciwwagę stanowiły dla nich mocno drożejące papiery wybranych banków i Kruka. Po pięciu spadkowych sesjach z rzędu do łask wróciły akcje CD Projektu, odrabiając część strat.
W segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji lekką nieco liczniejszą reprezentację miały zwyżkujące walory. Biorąc pod uwagę zasięg wzrostu kursu pozytywnie wyróżniały się m. in. Trakcja i Bogdanka zwyżkując odpowiednio o 12,8 proc. i 5,4 proc.