Za nami już cztery z rzędu wzrostowe sesje w wykonaniu indeksu WIG20 i wiele wskazuje na to, że przed nami piąty dzień zwyżek. Jakby tego było mało, skala wzrostów imponuje. Od początku dnia widzimy dominację popytu, a w południe WIG20 zyskiwał już 1,4 proc. Atak na poziom 2400 pkt w tym roku wcale nie jest więc nierealnym scenariuszem. Wzrosty notują także średnie i małe spółki. mWIG40 rośnie 0,8 proc., a sWIG80 0,3 proc. Indeks szerokiego rynku WIG przebił już 79 tys. pkt.
Czołowy rynek w Europie
Dzisiejsze wzrosty na GPW stawiają nas w gronie czołowych rynków w Europie. Co prawda, na większości parkietów widzimy kolor zielony, ale skala zwyżek nie jest aż tak duża. Niemiecki DAX rośnie 0,4 proc., a francuski CAC40 walczy o to by wyjść na plus.
Optymizmem powiało wczoraj na rynku amerykańskim. S&P 500 zyskał prawie 0,5 proc. i zbliża się do historycznego szczytu. Nasdaq zyskał z kolei 0,6 proc.
Amerykański optymizm
– Na amerykańskim parkiecie dominują skrajnie optymistyczne nastroje. Ma to swoje odzwierciedlenie w wycenie indeksów giełdowych takich jak DJIA czy Nasdaq100. Wczoraj indeks blue chips ponownie odhaczył nowe, historyczne maksima. Jednakże wskaźnik mierzący impet RSI znów odnotował nowe, kilkuletnie maksima. Nowymi rekordami nie może wciąż pochwalić się technologiczny indeks. W poniedziałek zabrakło niewiele do tego, aby pobić sesyjny rekord z 2021 r. Wprawdzie finisz okazał się historycznie wysoki, ale 16 764,9 wciąż pozostaje niezdobytym pułapem. Na północ wciąż zmierza S&P500, który początek tygodnia rozpoczął od zwyżki 0,5 proc. Godnym uwagi jest także fakt, że Russell2000 kolejną sesję z rzędu utrzymuje się powyżej progu 2000 punktów — wskazuje Piotr Neidek, analityk BM mBanku.
Czytaj więcej
Przewidywania dotyczące korekty sprawdziły się w poniedziałek w przypadku giełdy we Frankfurcie. Za to indeksy w Warszawie i na Wall Street dalej pięły się w górę.