Niższy odczyt w USA utwierdził rynki w przekonaniu, że cykl podwyżek Fed, który podnosił rynkowy stres i obawy wokół wycen rynku akcji niemal na pewno dobiegł już końca. Przyczyniło się to do rajdu, który z Wall Street rozlał się także na parkiety europejskich giełd, w tym GPW. CAC40 i DAX odnotowały ponad 1,5% wzrosty, ale żaden z dużych, europejskich indeksów nie był w stanie zbliżyć się dziś wynikiem do WIG20. Świetną sesję ma za sobą także subindeks WIG Banki, który odnotował 5,5% rajd. Dominowały walory Pekao SA, dla których agencja S&P Global utrzymała rating do BBB+ i zmieniła perspektywę na 'pozytywną' ze 'stabilnej'. Czy po przekroczeniu 2230 pkt. WIG20 kieruje się na historyczne szczyty?
W krótkim terminie korekta na Wall Street nie wydaje się wykluczona. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że S&P 500 ma za sobą 10 wzrostową sesję i zarazem najdłuższą wzrostową passę od 2021 roku. Rynki pozytywnie odbierają fakt, że inflacja spada w czasie gdy gospodarka wciąż wydaje się odległą od recesji, a Fed w scenariuszu spowolnienia może stopniowo luzować politykę monetarną, minimalizując negatywny wpływ makro na przedsiębiorstwa. Dzisiejszy odczyt CPI w USA wskazał 3,2% wobec 3,3% prognoz przy 0% w ujęciu miesięcznym. Także inflacja bazowa zaskoczyła odczytem na poziomie 4% wobec 4,1% oczekiwań. Jednym słowem rynki dostały to, czego chciały.
Co więcej, zestawiając dynamikę i wkład do inflacji ze strony czynszów z danymi dot. cen domów wg. indeksu Case Shiller niewykluczone, że kolejne miesiące przyniosą odczyty CPI poniżej 3%, dzięki czemu rynek być może uznałby właściwie ryzyko inflacyjne jako zupełnie marginalne. Choć wzrosty na GPW rzeczywiście w ostatnich tygodniach gasły pod ciężarem czynników wewnętrznych, związanych pośrednio z niepewnością polityczną, dziś obserwowaliśmy szarżę byków, która uprawdopodabnia bycze pozycjonowanie inwestorów nad Wisłą. Rynki wschodzące mogą korzystać na optymizmie wokół rynku akcji i obligacji, które powoli wychodzą z 'ciemnego miejsca'. Ankieta zarządzających funduszami wg. Bank of America wskazała, że inwestorzy zaczynają w większym stopniu dostrzegać premię za ryzyko wśród ryzykownych aktywów, dostrzegając jednocześnie perspektywę spadku rentowności obligacji.
Tak długo, jak długo gospodarka Stanów Zjednoczonych nie wpadnie w poważniejsze tarapaty, a klimat makro w Europie nie będzie znacząco się pogarszał, WIG20 może korzystać na zmianę giełdowych sentymentów. Wydaje się też, że wraz z nieuchronnym końcem 2023 roku kwestie polityczne w Polsce wreszcie zostaną rozstrzygnięte, co może zostać pozytywnie odebrane przez inwestorów. Publikowane dziś wcześniej dane GUS dot. polskiego PKB wskazały na roczny wzrost o 0,4% i 1,4% wyższy wynik w ujęciu kwartalnym co także potwierdza, że gospodarka krajowa radzi sobie wciąż nieźle.
Dla rynku akcji to sygnał, że do ewentualnej erozji marż przedsiębiorstw daleka droga. Wzrost apetytu na ryzyko może przynieść poprawę sentymentów także wokół notowań CD Projektu, który w ostatnich tygodniach był jedną z najsłabszych spółek z WIG20. Biorąc pod uwagę zbliżający się sezon świąteczny korzystać mogą także walory Pepco, które notowały dziś niemal 4,6% zwyżkę. Wydaje się, że schyłek roku zapowiada się nad Wisłą obiecująco i choć Wall Street może czekać korekta, nastroje wśród inwestorów prawdopodobnie nie osłabną tak długo, jak długo dane z gospodarki sugerować będą miękkie lądowanie gospodarki Stanów Zjednoczonych, na którą zwrócone były dziś oczy całego świata. Spadającą inflacją rynki będą cieszyć się prawdopodobnie, dopóki nie dostrzegą wzrostu ryzyka głębszego, gospodarczego spowolnienia.