Poranek maklerów - Tydzień pod kreską

Piątek to znów zniżki na GPW. WIG20 spadł o 1,4 proc., podczas gdy cały rynek o 1,2 proc. W skali tygodnia wskaźnik największych firm zniżkował o 1,7 proc., zapominając o czterech poprzednich tygodniach wzrostów. Spadły też wskaźniki małych i średnich firm. Obroty na całym parkiecie wyniosły 864 mln zł, z czego 728 mln zł przypadło na WIG20. Właściwie to prawie cała Europa świeciła na czerwono – np. DAX spadł o 0,8 proc., CAC 40 o 1 proc., FTSE 250 również o 1 proc.

Publikacja: 13.11.2023 08:59

Poranek maklerów - Tydzień pod kreską

Foto: Radek Pasterski/Fotorzepa

Tymczasem rynki Ameryki poszły w górę. I to zdrowo. W USA S&P 500 zyskał 1,6 proc., a Nasdaq Composite 2,1 proc. (Rozczarowujące dane o nastrojach konsumentów w USA pomogły.) Ale nic nie pobije Mervala, który zwyżkował o 5,6 proc. Na tym tle kiepsko wypada dzisiejszy wzrost Nikkei 225 – plus 0,05 proc.

Frankfurt na czerwono

Poranne notowania kontraktów terminowych na niemiecki indeks przebiegają neutralnie. DAX future oscyluje wokół piątkowego zamknięcia. Pod koniec ubiegłego tygodnia byki zawahały się z kontynuacją wzrostów. Mimo iż w piątek na Wall Street panowały świetne nastroje, we Frankfurcie inwestorzy nie uczestniczyli we wzrostach.

Niemiecki indeks czterdziestu największych spółek zakończył dzień pod kreską. Przerwane zostało czwartkowe denko. A finisz wypadł poniżej dolnego ograniczenia rozszerzającego się trójkąta. Oznacza to, że nadal nie doszło do negacji podażowych sygnałów wygenerowanych w oparciu o ww. formację. Jednakże wydarzenia z ostatnich dni wprowadzają element optymizmu. Wyrysowanie okazałej, białej świecy na tygodniach na wysokości wsparcia 38,2 proc. daje pretekst bykom do dalszej zwyżki i zmierzenia się z oporem 15575 pkt. Bez jego wybicia trudno mówić o przełomie na Deutsche Boerse.

Powrót DJIA nad ruchome wsparcie, czyli średnią dwustusesyjną, nie wygląda na wypadek przy pracy niedźwiedzi. W piątek indeks zamknął się na najwyższym poziomie od drugiej połowy września. Jednocześnie jankeskim bykom udało się odbić od wyłamanej już linii trendu spadkowego. To daje pretekst do dalszej zwyżki i ucieczki w kierunku 35000 pkt. Po drodze na wrześniowy szczyt znajduje się kilka mocniejszych oporów. Oprócz zniesienia Fibonacciego 61,8% poprzednich spadków, do pokonania są listopadowo-grudniowe maksima z 2022 r.

To, na czym powinny się obecnie skupić byki to obrona ostatnio zdobytych poziomów. Za wsparcie ma prawo posłużyć średnia dwustusesyjna, która obecnie przebiega na wysokości 33815 pkt.

Jak na razie ani sWIG80 ani mWIG40 nie potwierdziły nowych szczytów, jakie ostatnio zdobył indeks szerokiego rynku. Za wcześnie jest na to, aby uznać to za porażkę byków, ale czujność inwestorów powinna być nadal zwiększona. Niedomknięta, tygodniowa luka hossy, obecna także na wykresie WIG20, generuje ryzyko powrotu pod psychologiczne wsparcie 2000 punktów.

Z punktu widzenia zagranicznych graczy, WIG20USD wciąż przebywa pod długoterminowym oporem. Indeks zbliżył się ponownie do górnego ograniczenia kanału, który od lat wyznacza punkty zwrotne na wykresie. Tym razem może się to wszystko zmienić i po latach spadkowego układu nastaną zmiany o epokowym wydźwięku. Jednakże zgodnie z dotychczasowym schematem, miejsce do wzrostów kurczy się. 

Zadyszka GPW, Wall Street nie zwalnia tempa

Patryk Pyka, DI Xelion

Po miesiącu dynamicznych wzrostów polski rynek akcji w ubiegłym tygodniu złapał zadyszkę. Był to pierwszy tydzień od wyborów parlamentarnych, w trakcie którego WIG20 zaliczył spadek. W piątek polski indeks blue chips zakończył ostatecznie sesję ze zniżką o 1,37%. Kolor czerwony pojawił się również w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 stracił 0,95% a sWIG80 0,25%. Warto pamiętać jednak o tym, że od początku października indeks WIG zyskał ponad 11% w niełatwym otoczeniu rynków bazowych, które poprzedni miesiąc na pewno nie mogły zaliczyć do udanych. Pomimo ostatniego odbicia, polskie akcje w ujęciu zagregowanym nadal pozostają relatywnie tanie. Pod koniec października wskaźnik ceny do prognozowanego zysku w przypadku spółek indeksu MSCI Poland wynosił zaledwie 8,5, co jest wartością wciąż wyraźnie niższą w porównaniu do historycznej średniej, która znajduje się na poziomie ok. 12. Biorąc pod uwagę wspomniany wskaźnik, nadal możemy również mówić o ponad 20-proc. dyskoncie polskich akcji względem szerokiego koszyka rynków wschodzących. Dlatego też uważamy, że doważanie polskich akcji w portfelach inwestorów zagranicznych jeszcze się nie zakończyło, a proces ten może rozciągnąć się przynajmniej do końca bieżącego roku.

Piątkowe zachowanie polskiego parkietu nie było odosobnione – spadki dominowały również w pozostałej części Starego Kontynentu. Niemiecki DAX stracił ostatecznie 0,77%, a francuski CAC 40 0,96%. Minorowe nastroje w Europie nie udzieliły się jednak w najmniejszym stopniu inwestorom zza oceanu. Od momentu rozpoczęcia notowań na Wall Street kluczowe indeksy rozpoczęły zdecydowany marsz w górę. Dobre nastroje byków zostały dodatkowo wsparte wypowiedzią szefa Fedu z Atlanty R. Bostika, który stwierdził, że obecny poziom stóp procentowych jest wystarczający, by sprowadzić inflację do celu. Była to wypowiedź istotnie wyróżniająca się na tle wypowiedzi większości członków FOMC, którzy z reguły powtarzają jak mantrę, że nie można wykluczać scenariusza dalszych podwyżek stóp. Indeksy S&P 500 oraz Nasdaq zakończyły ostatecznie piątkową sesję ze wzrostem o 1,56% oraz 2,05%.

W tym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się publikacja październikowych danych inflacyjnych z USA. Średnia prognoz wskazuje na spadek inflacji CPI z 3,7% r./r. do 3,3% r./r. głównie za sprawą przeceny paliw. Na przestrzeni kolejnych dni nagłówki medialne ponownie zdominuje temat „government shutdown”. Przyjęte we wrześniu prowizorium budżetowe kończy się już w najbliższy piątek, a zatem Izbie Reprezentantów nie pozostało wiele czasu na osiągnięcie porozumienia. W weekend republikański speaker M. Johnson przedstawił kolejną propozycję prowizorium budżetowego, które miałoby zapewnić finansowanie do połowy stycznia. Brak kompromisu pomiędzy demokratami a republikanami w kwestii budżetu stał się jedną z oficjalnych przyczyn decyzji agencji Moody’s o obniżce perspektywy ratingu dla USA ze „stabilnej” na „negatywną”.

Przypomnijmy, że Moody’s jako jedyna z trzech największych agencji ratingowych utrzymuje dla USA najwyższą ocenę na poziomie AAA. Konkurencyjna agencja Fitch obniżyła rating dla USA do poziomu AA+ w sierpniu, natomiast agencja S&P dokonała tego już w 2011 r.

Piątek na GPW przyniósł przecenę

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Ta zniwelowała całość odbicia, które obserwowaliśmy w czwartek. Indeks największych spółek spadł o 1,37% do 2141 pkt. Najsłabiej poradził sobie Cyfrowy Polsat (-3,83%), jednak w sumie notowania aż pięciu spółek zaliczyły ponad 3% przecenę. Były to również PZU, KGHM, JSW, PGE. W gronie małych i średnich spółek tempo spadków było nieco mniejsze. mWIG40 spadł o 0,95%, a sWIG80 o 0,25%. Nastroje na GPW były zgodne z tym, co obserwowaliśmy w Europie. Niemiecki DAX spadł o 0,77%, a francuski CAC 40 zniżkował o 0,96%.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny świeci pustkami. Kluczowym wydarzeniem dla polskiego rynku w tym tygodniu będzie publikacja danych o wzroście PKB w trzecim kwartale (14 listopada) i inflacji CPI w październiku (15 listopada). Na podstawie miesięcznych danych o aktywności gospodarczej (produkcja przemysłowa, produkcja budowlano-montażowa, sprzedaż detaliczna) i ankietowych badań koniunktury, ekonomiści BNP Paribas szacują, że dynamika wzrostu gospodarczego przyspieszyła w okresie lipiec-wrzesień do 0,3% r./r. z 0,6% r./r. w drugim kwartale. Uważają też, że GUS potwierdzi swój wstępny szacunek inflacji CPI w ubiegłym miesiącu na poziomie 6,5% r./r.

W ocenie ekonomistów BNP Paribas tempo rozwoju gospodarczego w Polsce będzie w nadchodących miesiącach przyspieszać, a w przyszłym roku wolumen wytworzonych dóbr i usług zwiększy się o około 3%. Motorem wzrostu powinna być konsumpcja gospodarstw domowych, która wspierana będzie przez wyższe realne wynagrodzenia oraz luźną politykę fiskalną. Solidny, choć mniej okazały niż w tym roku, powinien być wzrost inwestycji, napędzany przez prawdopodobny napływ środków unijnych przeznaczonych dla Polski w ramach wieloletniego budżetu oraz Krajowego Planu Odbudowy.

Zagraniczni inwestorzy swoją uwagę będą skupiać m.in. na wtorkowych danych, kiedy zostaną opublikowane październikowe dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Rynek spodziewa się, że tempo wzrostu cen zwolniło do 3,3% r./r. z 3,7% r./r. Jednocześnie według oczekiwań analityków dynamika cen w kategoriach bazowych utrzymała się na poziomie 4,1% r./r.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA