Tymczasem rynki Ameryki poszły w górę. I to zdrowo. W USA S&P 500 zyskał 1,6 proc., a Nasdaq Composite 2,1 proc. (Rozczarowujące dane o nastrojach konsumentów w USA pomogły.) Ale nic nie pobije Mervala, który zwyżkował o 5,6 proc. Na tym tle kiepsko wypada dzisiejszy wzrost Nikkei 225 – plus 0,05 proc.
Frankfurt na czerwono
Poranne notowania kontraktów terminowych na niemiecki indeks przebiegają neutralnie. DAX future oscyluje wokół piątkowego zamknięcia. Pod koniec ubiegłego tygodnia byki zawahały się z kontynuacją wzrostów. Mimo iż w piątek na Wall Street panowały świetne nastroje, we Frankfurcie inwestorzy nie uczestniczyli we wzrostach.
Niemiecki indeks czterdziestu największych spółek zakończył dzień pod kreską. Przerwane zostało czwartkowe denko. A finisz wypadł poniżej dolnego ograniczenia rozszerzającego się trójkąta. Oznacza to, że nadal nie doszło do negacji podażowych sygnałów wygenerowanych w oparciu o ww. formację. Jednakże wydarzenia z ostatnich dni wprowadzają element optymizmu. Wyrysowanie okazałej, białej świecy na tygodniach na wysokości wsparcia 38,2 proc. daje pretekst bykom do dalszej zwyżki i zmierzenia się z oporem 15575 pkt. Bez jego wybicia trudno mówić o przełomie na Deutsche Boerse.
Powrót DJIA nad ruchome wsparcie, czyli średnią dwustusesyjną, nie wygląda na wypadek przy pracy niedźwiedzi. W piątek indeks zamknął się na najwyższym poziomie od drugiej połowy września. Jednocześnie jankeskim bykom udało się odbić od wyłamanej już linii trendu spadkowego. To daje pretekst do dalszej zwyżki i ucieczki w kierunku 35000 pkt. Po drodze na wrześniowy szczyt znajduje się kilka mocniejszych oporów. Oprócz zniesienia Fibonacciego 61,8% poprzednich spadków, do pokonania są listopadowo-grudniowe maksima z 2022 r.
To, na czym powinny się obecnie skupić byki to obrona ostatnio zdobytych poziomów. Za wsparcie ma prawo posłużyć średnia dwustusesyjna, która obecnie przebiega na wysokości 33815 pkt.