W minionym tygodniu świetną passę kontynuowała giełda w
Warszawie Przez tydzień WIG20 zyskał 3,5 proc. i był to dla niego już czwarty z
rzędu tydzień na mocnym plusie. Zamknął się na poziomie 2177 pkt i brakuje już
mu tylko 25 pkt do tegorocznego maksimum z przełomu lipca i sierpnia. Seria
białych świec na wykresach oczywiście sprzyja bykom, choć analitycy zwracają
uwagę m.in. na wciąż niedomkniętą lukę hossy. Na rynkach był to z kolei tydzień
przełamania. Niemiecki DAX zyskał w pięć sesji 3,4 proc. i był to dla niego
pierwszy tygodniowy wzrost od połowy września. Dla giełd w USA to był z kolei
najlepszy tydzień w całym bieżącym roku – S&P 500 zyskał 5,9 proc., a
Nasdaq aż 6,6 proc. Po takich wynikach trudno nie oczekiwać dalszego ruchu na
północ. Zwłaszcza że sprzyja temu m.in. poprawa na rynkach obligacji i wzrost
oczekiwań, że Fed zakończył już cykl zacieśniania polityki. Jak eksperci postrzegali sytuację przed startem poniedziałkowej sesji?
Mocny finisz świetnego tygodnia
Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie rynki otwierały się w piątek na plusach, ale w godzinach porannych w większości się korygowały, w niektórych przypadkach (przede wszystkim Londyn i Paryż) schodząc na poziomy ujemne w wyczekiwaniu na amerykańskie dane z rynku pracy. Te okazały się z perspektywy inwestorów najlepsze, jakie mogły być. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 150 tys. (prognozy: 180 tys.), płaca godzinowa o 0,2% m/m (prognozy: 0,3% m/m), a stopa bezrobocia odbiła z poziomu 3,8% do 3,9% (prognozy: 3,8%). Nieznaczne słabsze od oczekiwań statystyki nie budzą poważniejszych obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki, za to idealnie wpisały się w wywołany konferencją po posiedzeniu Fed wzrost oczekiwań na to, że cykl podwyżek w USA nieoficjalnie się już zakończył. Na publikację potężnymi wzrostami zareagował rynek długu. Rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich spadały z 5,00% do nawet 4,82%, by ustabilizować się około 4,85%, 10-letnich przetestowały granicę 4,50% (vs. 4,67% rano) – w obu przypadkach na przestrzeni tygodnia zobaczyliśmy całość ruchu, który jeszcze kilka dni temu wydawał nam się możliwy do osiągnięcia przed końcem roku. Europejskie rynki akcji zareagowały przejściowym umocnieniem, ale zostało ono zanegowane przed końcem dnia – najsłabsze spośród głównych indeksów FTSE100 spadło o 0,39%, a najsilniejsze FTSE MiB wzrosło o 0,69%. Należy jednak zauważyć, że tego rodzaju reakcja jest zrozumiała przy tak potężnym umocnieniu walut lokalnych względem dolara. Kurs EURUSD wzrósł w piątek o 1,08%, a GBPUSD o 1,49%, „dolarowe” statystyki stóp zwrotu wynikają więc zupełnie inaczej.
WIG20 wzrósł o 0,87%, mWIG40 o 1,38%, jedynie sWIG80 spadł o 0,14%. O 6,94% drożało po świetnym raporcie Dino, solidną pozytywną kontrybucję wniosło też Allegro (+1,64%), LPP (+1,09%) czy PGE (+1,96%). Średnie spółki w górę dźwigały potężne wzrosty ING (+5,0%), Tauronu (+3,67%), Millenium (+2,49%), Amrestu (+5,65%) czy Develii (+3,76%).