WIG20 przez pierwsze godziny dzisiejszej sesji oscylował wokół zamknięcia z poprzedniego dnia, jednak przed południem zniżkuje o 0,5 proc., naruszając 2000 pkt. Indeks dużych spółek w ostatnich dniach wyhamował spadki, broniąc okrągłego poziomu, jednak podaż nie odpuszcza. W podobnych okolicach utworzył się dołek także na początku lipca. Dziś w gronie dużych przedsiębiorstw pozytywnie wyróżniają się PGE oraz PKO BP. Na dole tabeli jest Grupa Kęty z ponad 4-proc. zniżką. Z pozostałych indeksów słabiej prezentuje się sWIG80, który traci 0,37 proc.

Od rana słabiej zachowuje się złoty. Kurs USD/PLN zwyżkuje o 0,6 proc., do 4,14 zł. Euro zaś kosztuje 4,47 zł, co oznacza wzrost o 0,2 proc.

Czytaj więcej

Poranek maklerów – I znów spadki

W środę rano poznaliśmy wstępne szacunki indeksów PMI w strefie euro, które przyniosły mocne rozczarowanie - zwłaszcza w kontekście Niemiec. „Szacunki dla przemysłu wprawdzie nie były aż tak złe, choć są to bardzo niskie wartości (39,1 pkt w sierpniu), ale już zjazd w usługach do 47,3 pkt to ogromne zaskoczenie (szacowano 51,5 pkt). Te dane podbijają scenariusz poważniejszej recesji w Niemczech, której prawdopodobieństwo i tak wzrosło po ostatnich słabych odczytach z Chin” - komentuje Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. Czy w takim układzie ECB może jeszcze rozważać podwyżki stóp procentowych? „Dane z Francji (przemysł i usługi) też są poniżej bariery 50 pkt., a zbiorcze wskazania dla całej strefy euro również rozczarowują. Wydaje się, że rynek właśnie uświadomił sobie, że pewien cykl działań ECB właśnie się zakończył. To może mieć wpływ na relacje wspólnej waluty z innymi” - dodaje. Co ciekawe, DAX niewiele sobie robi dziś ze słabszych danych. Główny indeks niemieckiej giełdy nawet lekko zyskuje.

Po południu kurs eurodolara zniżkuje o 0,35 proc., do 1,08. Nieco drożeje złoto – za uncję inwestorzy płacą 1904 dolary, czyli o 0,4 proc. więcej niż we wtorek na zamknięciu.