Siła spółek z WIG20 rozlała się na sektor spółek o średniej kapitalizacji, ale już zachowanie maluchów było relatywnie słabsze. W efekcie WIG20 wzrósł o 2,64 procent przy zwyżce mWIG40 o 1,56 procent i przesunięciu sWIG80 o 0,29 procent. W przypadku WIG20 siła rynku była pochodną odpowiedzi inwestorów na niemal perfekcyjną mieszankę impulsów wzrostowych. Zwyżki cen akcji na rynkach bazowych połączyły się dziś z umocnieniem złotego do dolara i wzrostami cen surowców. W efekcie w indeksie wzrosty zanotowało 16 spółek.
Nie brakło spektakularnych zwyżek od 4 procent do blisko 8 procent, ale pod względem siły na plan pierwszy wybiły się dziś spółki surowcowe i bankowe. Efektem jest wzrost indeksu WIG-Banki o 4,43 procent przy zwyżce koszyku spółek górniczych o 4,51 procent. W koszyku pięciu z największym obrotem znalazły się PKN Orlen, Pekao, PKO BP, Dino i Santander. Generalnie jednak rynek nie zgrzeszył dziś aktywnością na tyle, by sesje można uznać za dzień przesilenia.
Bez wątpienia doszło do przesilenia w kilkudniowej przecenie, ale nie w konsolidacji granej przez cały lipiec i przeniesionej na sierpień. W istocie pod względem technicznym sesja nie mogła być bardziej neutralna. WIG20 wrócił dziś w rejon 1695 pkt., z którego spadek pod wsparcie w rejonie 1600 pkt. wymaga ruchu o przeszło 5 procent wartości indeksu, gdy do oporu na 1745 pkt. potrzeba zwyżki o niemal 3 procent. Uwzględniając fakt, iż zmienność WIG20 mierzona wskaźnikiem ATR z 14 sesji wynosi dziś około 2 procent indeksu trudno oczekiwać przesilenia na kolejnej sesji. W tym kontekście rynek wzmocnił dziś siłę konsolidacji. We wtorek na poważny ruch nie powinno pozwolić też czekanie razem ze światem na środowy odczyt inflacji CPI w USA, który pozostaje najbardziej wyczekiwanym raportem makro tygodnia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ