"W piątek teoretycznie mieliśmy normalny dzień działania giełd. Ale tylko teoretycznie, bo przez pierwsze pięć godzin działania GPW więcej inwestorzy aktywnością przypominali uśpionego leniwca. Zmiany na rynkach były minimalne, bo wszyscy oczekiwali na główne danie, którym był raport z amerykańskiego rynku pracy" - ocenił analityk A-Z Finanse Paweł Cymcyk.
Oczekiwane dane (m.in. stopa bezrobocia) okazały się pozytywne i zostały dobrze przyjęte przez rynek.
"Taki zestaw danych zmienił całkowicie obraz dnia. Do godziny 14:30, czyli do publikacji obrót na całym rynku GPW ledwo przekroczył 400 mln złotych. Dane były tak energetyzującym impulsem, że WIG20 w chwilę zyskał ponad 20 pkt., a obrót podwoił się w ciągu godziny. Na tym zmiany się nie zakończyły i popyt w ostatniej godzinie sesji doprowadził do ustanowienia nowych maksimów" - poinformował Cymcyk.
Według analityka, pretekstem do kontynuacji ruchu w tym czasie był komunikat, że zamówienia w USA na dobra bez środków transportu w ostatnim miesiącu wzrosły o 0,5%, podczas gdy oczekiwano spadku
"Dzisiejszy wzrost powoduje, że pierwszy tydzień grudnia kończymy w wyśmienitych nastrojach. WIG20 zyskał ponad 5,6%, wyszedł na nowe szczyty, czym otworzył drogę do 2.500 pkt" - podsumował analityk.