"Powrót inwestorów po pierwszej świątecznej przerwie nie należał do najciekawszych.Karty zostały rozdane w pierwszych minutach handlu, a ustalony wówczas poziom równowagi w okolicach 2.400 pkt został utrzymany do samego końca sesji" -poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Łukasz Janus.

Analityk uważa, że spokojnemu przebiegowi sesji sprzyjał dodatkowo pusty kalendarz makro. "Tak dobre nastroje zostały wywołane jeszcze przedświąteczna postawą amerykańskich inwestorów, bowiem podczas środowej i czwartkowej sesji za oceanem tamtejsze indeksy wzrosły" - podkreślił, dodając, że pomocną dłoń popytowi podał także rynek azjatycki gdzie japoński NIKKEI225 zwyżkował o 1,3%.

Według niego, niestety ruch powyżej 2.400 pkt nie stał się impulsem do dalszych wzrostów i kolejne godziny sesji nie przyniosły już istotnych zmian, a wyższe otwarcie na Wall Street także nie zmieniło obrazu rynku.

Ostatecznie zamknięcie WIG20 wypadło na poziomie 2.405,04 pkt, co oznacza wzrost o1,43%. WIG wzrósł o 0,92% do 40.050,16 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła ponad 1,1 mld zł.