Podobnie jak w przypadku sytuacji na rynku surowcowym dawały o sobie znać obawy inwestorów dotyczące tempa ożywienia gospodarczego oraz kondycji finansowej państw Unii.
Większość indeksów giełdowych Starego Kontynentu rozpoczynała sesję na minusie. Spadki na parkietach Europy Zachodniej wyraźnie przekraczały 1 proc. Węgierski BUX tracił nawet ponad 5 proc.
Wyprzedaż na giełdach została jednak zahamowana przez publikację dobrych danych gospodarczych z Niemiec. Zamówienia w niemieckim przemyśle niespodziewanie wzrosły w kwietniu o 2,8 proc. w porównaniu z marcem, co daje nadzieję na szybsze tempo ożywienia gospodarczego w największej gospodarce eurolandu. Ostatecznie indeks Stoxx Europe 600 zamknął się blisko 0,7 proc. na minusie.
Nerwowe były również pierwsze godziny sesji w Nowym Jorku. Po publikacji danych o niemieckich zamówieniach przemysłowych indeks S&P 500 rósł o 0,6 proc. Około godziny 17.30 spadał już jednak o 0, 3 proc., a pół godziny później znajdował się na lekkim plusie. Przyczyną chwilowego pogorszenia nastrojów inwestorów była niepokojąca informacja z sektora finansowego. Bank Goldman Sachs został pozwany do sądu przez działającą przy Kongresie USA komisję badającą przyczyny kryzysu finansowego. Komisja zarzuciła gigantowi z Wall Street, że nie dostarczył jej na czas dokumentów oraz że uchylał się od składania zeznań. Po ogłoszeniu tej informacji kurs akcji Goldmana spadł o 1,1 proc.
Poniedziałkowa sesja była kiepska dla giełd azjatyckich. Japoński indeks Nikkei 225 spadł aż o 3,8 proc., a chiński Shanghai Composite o 1,6 proc. Przyczyny niepokoju na rynkach w Azji były podobne jak na rynkach w Europie i Ameryce.