Inwestorzy przystąpili tam do zakupów zachęceni dobrymi wynikami finansowymi wielu spółek. Indeks MSCI Asia Pacific zyskał 0,8 proc., co zmniejszyło jego stratę w całym minionym tygodniu do 3,4 proc. Był to największy tygodniowy spadek tego wskaźnika od maja.
Od zmniejszania tygodniowych strat zaczęły się też notowania na największych zachodnioeuropejskich giełdach. Zielono zrobiło się na 12 z 18 rynków tego regionu. Inwestorzy z takim optymizmem zareagowali na czwartkowy raport Uniwersytetu Michigan, którego indeks zaufania amerykańskich konsumentów wzrósł do 69,6 pkt z 67,8 pkt w lipcu, co było poziomem najniższym od listopada. Ekonomiści spodziewali się wzrostu tego wskaźnika do 69 pkt.
Zwyżkom europejskich indeksów sprzyjał też raport unijnego urzędu statystycznego o szybszym, niż prognozowano, tempie wzrostu gospodarczego w 16 krajach strefy euro w drugim kwartale. Później jednak przeważyły obawy, że drugie półrocze już nie będzie tak udane dla gospodarki tego regionu, bo wzrost zaczną hamować kroki oszczędnościowe podejmowane w celu zredukowania deficytów budżetowych. Według powszechnych oczekiwań znacznie ograniczą konsumpcję. Na wszystkich największych parkietach zrobiło się czerwono, poza Londynem.
Na nowojorskich rynkach indeksy oscylowały wokół poziomu czwartkowego zamknięcia, ale ze wskazaniem na minusy. Zakupom sprzyjała zasygnalizowana dzień wcześniej poprawa nastrojów konsumentów, ale nie zawsze zdołała zrekompensować rozczarowanie mniejszym od spodziewanego wzrostem sprzedaży detalicznej w lipcu.
Cena ropy naftowej spadła w piątek do poziomu najniższego od miesiąca, bo utrzymująca się przecena na rynku akcji zwiększyła obawy, że wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego zmniejszy zużycie surowców. Z tego samego powodu taniała także miedź, a sprzyjało temu również umacnianie się kursu dolara, co zmniejszyło popyt na surowce traktowane jako inwestycja alternatywna wobec amerykańskiej waluty.