Zmienne nastroje inwestorów giełdowych

Ostatni dzień sierpnia na giełdach akcji zaczął się niepomyślną dla inwestorów informacją o zniżce tokijskiego indeksu Nikkei 225 aż o 3,6 proc.

Publikacja: 01.09.2010 07:28

Zmienne nastroje inwestorów giełdowych

Foto: GG Parkiet

Takie spadki na największych giełdach zdarzają się rzadko, a ten był tym istotniejszy, że spowodował zniwelowanie trzech dni zwyżek indeksu i sprowadził go ponownie do poziomu najniższego od 16?miesięcy. W Tokio sprzedawano akcje pod wpływem dalszego umocnienia jena i eskalacji obaw o kondycję eksporterów. Nadal żywe były tam też jednak obawy o gospodarkę amerykańską.

Oba te czynniki, jak również podane z rana gorsze od prognoz wyniki banków (austriackiego Raiffeisen International i greckiego EFG Eurobank), sprawiły, że przez cały poranek i część popołudnia na giełdach w Europie Zachodniej utrzymywały się spadki rzędu 1 proc. Gracze z niepokojem czekali na nowe dane z USA.

Tym razem po ich publikacji ponownie odetchnęli jednak z ulgą - podobnie jak po publikacji w piątek zaktualizowanych danych o amerykańskim PKB. Najpierw okazało się, że indeks cen domów wzrósł w czerwcu w USA nieco mocniej, niż oczekiwali ekonomiści, a następnie, że niespodziewanie poprawiły się w lipcu nastroje amerykańskich konsumentów (indeks Conference Board wzrósł do 53,5 pkt, choć oczekiwano spadku do 50,5 pkt).

Po danych z USA na sam koniec sesji w Europie indeksy znalazły się na plusie. W Nowym Jorku po słabym otwarciu indeksy również zaczęły piąć się w górę.

Póęniej jednak powróciły spadki, kiedy okazało siź, że niektórzy członkowie Fedu na ostatnim posiedzeniu wyrażali rezerwź wobec możliwości skupu na wiźkszą skalź aktywów przez bank centralny. Ostatecznie Dow Jones i S&P 500 finiszowały minimalnie nad kreską.

Na rynku surowcowym największe znaczenie miał wczoraj dalszy wzrost cen złota. Analitycy obstawiają, że do końca roku kruszec podrożeje do 1500 USD.

Wczoraj po południu na rynku w Londynie płacono za złoto po 1248 USD za uncję i cena już o mniej niż 20 USD odbiegała od rekordów z czerwca. Ich pobicie może być więc kwestią dni. Jak wskazują średnie prognozy analityków i inwestorów zebrane przez Bloomberga, do końca roku złoto może tymczasem zdrożeć do ok. 1500 USD, czyli o 20 proc. Co istotne, zdaniem specjalistów kruszec może drożeć niezależnie od koniunktury gospodarczej. Jeśli będzie się ona pogarszać, złoto będzie kupowane jako zabezpieczenie na wypadek kryzysu, a jeśli się polepszy, to zwiększy się popyt na złotą biżuterię.

Na rynkach ropy naftowej i miedzi ceny wczoraj spadały, jednak lekko odbiły się dzięki lepszym danym z amerykańskiej gospodarki. Ostatecznie pod wieczórza miedź w Londynie płacono po 7435 USD za tonę, o 0,3 proc. mniej niż w poniedziałek (kiedy była najdroższa od czterech tygodni), a za ropę w Nowym Jorku po 73,5 USD za baryłkę, po spadku o 1,5 proc.

Giełda
Bez przesilenia
Giełda
Niedźwiedzie wygrały czwartkową sesję
Giełda
Czwartek na GPW: PZU mocniejsze po wynikach, Kruk dzieli zysk, faworyci DM BOŚ
Giełda
Amerykańskie akcje zmierzają znów do relatywnie drogich obszarów
Giełda
Analiza poranna – Korekcyjne nastroje
Giełda
Słabe otwarcie na GPW. Banki dołączają do spadków