Zmianę nastrojów obserwowano już we wtorek po południu, po opublikowaniu raportu na temat rosnącego zaufania konsumentów w USA. Wczoraj zapał do zakupów się utrzymał, a po południu jeszcze zwiększył, znowu dzięki danym z USA.
Po publikacji tam najnowszego wskaźnika ISM dla przemysłu, który nieoczekiwanie poszedł w górę, zwyżki na giełdach akcji w Europie Zachodniej przekroczyły nawet 3 proc. (np. w Paryżu i Madrycie) i stały się ponad dwa razy większe niż parę chwil wcześniej. Niewiele gorzej spisywały się giełdy w samych Stanach.
Wcześniej publikowano dane o koniunkturze w przemyśle m.in. w Chinach i strefie euro. W Państwie Środka wskazały one na poprawę po lipcowym osłabieniu, kiedy przemysł według jednego z dwóch raportów zaczął się nawet kurczyć. Oddaliło to obawy o osłabienie tam dynamiki PKB i pomogło rosnąć indeksom na rynkach azjatyckich (co ciekawe, jednak nie w samych Chinach). Od wzrostu rozpoczęły się też notowania w Europie, choć potem nadszedł moment zawahania, bo odczyt indeksu PMI dla strefy euro nie okazał się zbyt korzystny - był gorszy od tego sprzed miesiąca i praktycznie zgodny z prognozą.
Po słabym sierpniu na giełdach, kiedy inwestorów zalewały głównie złe wiadomości z amerykańskiej gospodarki i wzmogły się spekulacje o powrocie tam recesji, ostatnie dni wreszcie pozwalają na większy optymizm. Trudno będzie mówić jednak o jakiejś zasadniczej zmianie sytuacji, dopóki indeksy nie dotrą przynajmniej do maksimów z początku sierpnia, a do tego nawet po wyjątkowo udanej sesji wciąż jeszcze trochę brakuje.
Lepsze odczyty wskaźników obrazujących koniunkturę w przemyśle w Chinach i USA wywarły bezpośredni wpływ na notowania miedzi, które wzrosły do poziomu najwyższego od czterech miesięcy.Na giełdzie w Londynie notowania miedzi rosły pod wieczór o 2,4 proc. i po raz pierwszy od ostatniego tygodnia kwietnia przekraczały poziom 7,6 tys. USD?za tonę. Drożały tam również inne metale przemysłowe, w tym cynk o ponad 5 proc.