Kursowi akcji Morgana Stanleya zaszkodzili analitycy Goldman Sachs, obniżając prognozę jego wyników w trzecim kwartale. Znana specjalistka Meredith Whitney uważa, że czwarty kwartał będzie trudny dla sektora bankowego. Źle na nastroje graczy wpłynęło też odłożenie IPO przez ubezpieczyciela Liberty Mutual Holding. Wśród firm drożejących wyróżniał się Hewlett-Packard, który przedstawił dobrą prognozę na przyszły rok.

Nastroje na giełdach europejskich były zmienne, ale w końcu przewagę uzyskali sprzedający akcje. Stoxx Europe 600 finiszował 0,5 proc. pod kreską. Spadek marży sieci H&M, drugiego na kontynencie detalisty odzieżowego, skłonił wielu inwestorów do sprzedaży akcji tej spółki i kurs walorów spadł o ponad 6 proc. Rynki ciągnęła też w dół Vedanta Resources, kontrolowana przez miliardera Anila Agarwala. Sprawiła to decyzja sądu w Indiach, który z powodów ekologicznych nakazał zamknięcie huty miedzi. Notowania energetycznego koncernu RWE podcięli analitycy banku UBS, którzy zalecają sprzedaż akcji tej firmy.

Do odmiennych zachowań skłaniał graczy koncern naftowy BP. Jego papiery drożały niemal 4 proc. z powodu informacji o rozmowach z rządem amerykańskim na temat odszkodowań po katastrofie w Zatoce Meksykańskiej. O 10 proc. rosła kapitalizacja niemieckiego Beiersdorfa, a sprawiła to wypowiedź Roberta McDonalda, szefa Procter&Gamble, który uważa, że jest to „niesamowita globalna marka” i P&G jest zainteresowany przejęciem tej firmy. Jednak jego zdaniem pierwszy krok musi uczynić Beiersdorf.

W dostawach natychmiastowych w Londynie cena uncji złota została wywindowana do nowego rekordu na poziomie1313,45 USD. O 17 naszego czasu kruszec kosztował 1309,65 USD (+0,65 USD). Srebro w dostawach natychmiastowych w Singapurze zyskało 0,8 proc. i kosztowało 21,90 dolara za uncję. Było najdroższe od września 1980 roku. Rekord wszech czasów ustanowiony został w styczniu 1980 roku na poziomie 49,45 USD.

Jednym z czynników ostatnich wzrostów notowań srebra jest malejący eksport tego metalu z Chin. Miedź w Londynie po raz pierwszy od kwietnia pokonała pułap 8 tys. dolarów za tonę (dostawy trzymiesięczne). Sprawiły to zaskakująco wysoka aktywność przemysłu w Chinach oraz taniejący dolar. O 17 naszego czasu metal kosztował 8021 USD (+70 USD). Dobre wieści z Chin podbiły też na pewien czas notowania ropy naftowej. Istotnym czynnikiem były również doniesienia o spadku zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Ropa drożała po raz pierwszy od sześciu sesji. O 17 w Nowym Jorku był już jednak spadek o 7?centów, w Londynie zaś zwyżka o 18?centów.