Posiedzenie Fedu zmobilizowało kupujących

Rozpoczęte we wtorek dwudniowe posiedzenie kierownictwa amerykańskiego banku centralnego (Fed) zachęciło wielu inwestorów do kupowania akcji, gdyż liczyli, że wreszcie zapadnie decyzja o uruchomieniu kolejnego pakietu stymulującego największą gospodarkę świata.

Publikacja: 03.11.2010 07:04

Posiedzenie Fedu zmobilizowało kupujących

Foto: GG Parkiet

Jeśli Fed zdecyduje się na skup obligacji z rynku przeznaczyć mniej niż pół biliona dolarów, wywoła to rozczarowanie, gdyż taka kwota uwzględniona jest już w cenach akcji.

Nowojorskie indeksy osiągnęły wczoraj półroczne maksima. Niektórzy grali pod przegraną demokratów w wyborach uzupełniających do Izby Reprezentantów. Jedną z gwiazd pierwszej fazy sesji była spółka MasterCard, która w minionym kwartale wypracowała wyniki finansowe powyżej oczekiwań analityków. Akcje U.S. Steel drożały, gdyż specjaliści banku UBS umieścili te papiery na liście walorów rekomendowanych do kupna.

W Europie w centrum zainteresowania inwestorów był koncern naftowy BP, który pozytywnie zaskoczył wynikami. Z powodu dobrych rezultatów finansowych rosła też kapitalizacja BG Group, trzeciej pod względem wielkości brytyjskiej firmy zajmującej się wydobyciem gazu ziemnego. Zdaniem niektórych analityków właśnie raporty tych firm skłoniły do aktywności tych inwestorów w Londynie, którzy wcześniej zdecydowani byli czekać na komunikat Fedu.

Pozytywną niespodzianką w Kopenhadze okazał się raport Danske Banku, który po raz pierwszy od dwóch lat wypracował zysk z działalności na rynku krajowym. Na koniec dnia indeks Stoxx Europe 600 miał na plusie 0,4 proc. W regionie Azja i Pacyfik dominowały spadki po podwyżce stóp procentowych w Australii i Indiach. MSCI, w którym na każde cztery drożejące papiery przypadało pięć taniejących, zyskał jednak 0,2 proc.

Miedź drożała z powodu słabnącego dolara przed posiedzeniem Fedu. W Londynie po południu tona z dostawą za trzy miesiące kosztowała 8361 USD, 61 USD więcej niż w poniedziałek, zaś tuż przed 17 naszego czasu zwyżka wynosiła 103 USD.

Ropa naftowa były najdroższa od trzech tygodni. Inwestorzy spodziewali się, że raport o stanie zapasów paliw w USA wykaże ich najniższy poziom od lipca. W Nowym Jorku surowa ropa z dostawą w grudniu w handlu elektronicznym drożała o ponad dolara, do 84,14 USD za baryłkę. Brent w Londynie kosztowała wówczas 85,66 USD.

Przed 17 ceny wynosiły odpowiednio 83,73 USD i 85,46 USD. Cena złota prawie się nie zmieniła i uncja w Londynie kosztowała 1353,15 USD. Rekordy wczoraj biła bawełna, a głównym powodem były obawy, że na skutek złych warunków pogodowych w Chinach i USA podaż tego surowca może być mniejsza niż popyt.

W Nowym Jorku funt bawełny z dostawą w grudniu po zwyżce o 1,9 proc. kosztował 1,3176 USD. Najdroższy od 29 lat był nierafinowany cukier, gdyż grający na tym rynku obawiali się ograniczenia eksportu z Indii.

Giełda
Nowe rekordy hossy w Warszawie
Giełda
Giełdowe rekordy bez fajerwerków
Giełda
WIG20 atakuje 2900 pkt
Giełda
WIG20 z nowym rekordem hossy
Giełda
WIG20 znów otarł się o szczyt hossy
Giełda
Temat ceł nie porusza inwestorów, ale grozi spółkom