Silna zwyżka kursów na światowych rynkach w odpowiedzi na środową decyzję Fedu o skupie obligacji skarbowych za kwotę 600 mld USD w ramach „luzowania ilościowego” to scenariusz, jaki jeszcze dzień wcześniej wydawał się mało prawdopodobny. Analitycy obstawiali wręcz realizację zysków na zasadzie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. W istocie amerykańskie władze amerykańskie tylko nieznacznie zaskoczyły rynki (spodziewano się kwoty rzędu 500 mld USD). Mimo to na rynkach kupowano dziś energicznie wszelkie możliwe aktywa (akcje, surowce), z wyjątkiem dwóch: dolara i amerykańskich obligacji, czyli instrumentów, które na dodruku pieniądza w USA mogą raczej stracić, niż zyskać. Wzięciem cieszyły się akcje i surowce. Najwyraźniej najważniejszym argumentem okazało się zniknięcie niepewności na rynkach co do działań ze strony Fed.

Szczególnie dzięki silnym zwyżkom cen miedzi i ropy naftowej na światowych rynkach, gwiazdami dzisiejszej sesji na GPW były spółki związane z rynkami surowcowymi: KGHM (+4,5 proc.), PKN Orlen (+6,6 proc.), Lotos (+6,1 proc.). To głównie dzięki nim indeks WIG20 podskoczył o 1,99 proc., pokonał październikowy szczyt i ustanowił nowy rekord hossy (2721,43 pkt).

Na fali dobrych nastrojów inwestorzy praktycznie zignorowali opublikowane o 14:30 słabsze od prognoz cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 457 tys., podczas gdy oczekiwano 442 tys. W ostatnich miesiącach nawet tak stosunkowo niewielkie rozczarowania potrafiły wywołać nerwowe reakcje na rynkach. Być może inwestorzy uznali, że efekt łagodnej polityki Fed będzie na tyle silny, że i na rynku pracy wkrótce zobaczymy oznaki zdecydowanej poprawy.

Testem trafności tego przypuszczenia będą jutrzejsze, tradycyjnie wyczekiwane przez graczy, dane o miesięcznej zmianie zatrudnienia w USA.