Wczoraj w Europie dość wyraźne wzrosty odnotował frankfurcki DAX, który wybił się górą z formacji trójkąta, osiągając ostatecznie poziom ponad 6 tys. pkt, co przełożyło się na 3 proc. wzrost. Również we Francji, tamtejszy CAC 40 radził sobie nie najgorzej, odnotowując blisko 2 proc. zwyżkę. Należy jednak pamiętać, że wynik ten został uzyskany przy dość niskiej aktywności i ograniczonej frekwencji. Jednocześnie wczorajsze wzrosty mogą już dziś zostać zrewidowane na początku handlu w Europie, choć kontrakty terminowe na europejskie indeksy sugerują utrzymanie przewagi kupujących. Pozytywny sentyment ze Starego Kontynentu udzielił się rynkom azjatyckim, gdzie dziś nadal nieobecni będą gracze z Japonii, Chin, Tajlandii czy też Nowej Zeladnii. Z rynków, które są otwarte, Hang Seng zyskuje już ponad 2,20 proc., a główny indeks australijskiej giełdy ponad 1 proc. Dzisiejszy kalendarz, podobnie jak wczoraj, można zaliczyć do dość ubogich. Na Starym Kontynencie, przed południem, czeka nas kontynuacja odczytów przemysłowych PMI. Tym razem wynikami sektora przemysłowego będą mogły się pochwalić Szwajcaria oraz Wielka Brytania. Niestety w obu przypadkach prognozy rynkowe zakładają spadek wartości wskaźników odpowiednio do poziomów 44,5 oraz 47,5 pkt. Ważniejszy z punktu widzenia wyznaczenia kierunku w jakim mogą podążyć dziś główne indeksy notowane na Wall Street może przynieść po godzinie 16:00, pozytywny grudniowy odczyt indeksu ISM dla przemysłu w USA. Konsensus rynkowy przewiduje utrzymanie tendencji dość dobrych odczytów za Oceanem, tym samym należy oczekiwać wzrostu wartości indeksu oscylującego w granicach 0,5 – 0,8 pkt. do poziomu 53,2 – 53,5. Szczególnie po tym jak większość wyprzedzających wskaźników regionalnych wykazała w grudniu poprawę.
Na warszawskim parkiecie wczoraj powiało optymizmem. WIG20 zwyżkował o ponad 2,3 proc. Indeksowi blue chipów pomogły zapewne informacje Ministerstwa Skarbu Państwa, które zakwestionowało wysokość podatku od wydobycia miedzi, zaproponowane przez Ministerstwo Finansów, stając jednocześnie w obronie kontrolowanej przez siebie miedziowej spółki KGHM. Tym samym MF zmodyfikowało sposób ustalenia stawek nowego podatku od wydobycia niektórych kopalin, tak aby uwzględniały one koszty wydobycia. Wpływy z podatku mają nadal przynieść budżetowi w tym roku 1,8 miliarda złotych. Z projektu ustawy wynika również, że przy najwyższych cenach miedzi obowiązywać będą niższe stawki podatku. Na otwarciu WIG20 zyskuje 0,17 proc. We wszystkich spółkach wchodzących w skład indeksu przeważają byki. Nie wykluczone jednak, że kolejne godziny mogą przynieść realizację zysków przez inwestorów, po wczorajszych dość silnych wzrostach.
Sporządził:
Mariusz Zielonka
Departament Analiz
