Ministerstwo Gospodarki planuje od lipca tego roku zmniejszyć wsparcie dla rynku zielonej energii. Najwięcej kontrowersji wzbudza wprowadzenie współczynników korekcyjnych dla poszczególnych źródeł.
Według zaprezentowanego projekty, farmy wiatrowe dostaną zamiast jednego certyfikatu około 0,75 za każdą wyprodukowaną 1 MWh. - Wiatr będzie nadal interesujący przy współczynniku korekcyjnym na poziomie 0,75 proc. ale tylko dla niektórych farm wiatrowych o efektywności na poziomie 30-40 proc. Dlatego jeśli system wsparcia się zmieni, to zostaną wybudowane tylko najlepsze projekty – ocenia Zbigniew Prokopowicz, prezes Polish?Energy Partners.
Jego zdaniem, współczynnik korekcyjny może zaszkodzić farmom wiatrowym, które zawarły długoterminowe umowy na odbiór energii. Takich umów zazwyczaj nie da sie uniknąć, bo wymagają ich banki finansujące inwestycje. Przy takich umowach inwestor godzi się na duże dyskonto w cenie odbioru energii.