Zbliżył się tym samym na zaledwie 20 punktów do psychologicznej bariery 12000. Tak wysoko indeks największych amerykańskich spółek nie znajdował się od połowy 2008 roku. S&P 500 zwyżkował o 0,6 proc. i finiszował na poziomie 1,291 punktów. Wyraźniej drożały akcje wchodzące w skład indeksu Nasdaq, który zyskał 1,04 proc. i powrócił ponad poziom 2700 punktów.
Publikacje danych finansowych i towarzyszące im komentarze zarządów we wtorek, po raz kolejny, znajdą sie w centrum uwagi inwestorów. Sezon publikacji kwartalnych raportów nabiera bowiem tempa. Tylko dziś wynikami finansowymi pochwalą się aż cztery spółki wchodzące w skład indeksu Dow Jones Industrial Average: DuPont, Johnson & Johnson, Verizon i 3M.
Podczas wtorkowej sesji mieszane nastroje panowały na parkietach w rejonie Azji i Pacyfiku. Na 1,2 – proc. plusie dzień zakończył Nikkei 225 wspierany przez podniesienie przez japoński bank centralny rocznej prognozy dynamiki PKB za obecny rok fiskalny z 2,1 proc. do 3,3 proc.
O 0,4 proc. zwyżkował S&P ASX i udało mu się powrócić nad ważną barierę 4900 punktów. Australijskim indeksom pomógł niższy od oczekiwań odczyt inflacji, który odsunął widmo kolejnej podwyżki stóp procentowych. Minimalnie pod kreską znalazł się indeks giełdy w Hong Kongu. Mocniej zanurkował natomiast indeks chińskiej giełdy, który stracił 0,7 proc. i zbliżył się do bariery 2800 punktów. W Szanghaju, od 2 do 8 lutego, ze względu na obchody Chińskiego Nowego Roku, zostaną zawieszone notowania. Dlatego też, z tamtego rynku odpływa kapitał - część inwestorów nie chce zamrozić go na tak długi czas.
We wtorek o 10, w gronie najważniejszych europejskich indeksów po około 0,3 proc. zyskiwały DAX i CAC 40. Oba indeksy były windowane przez dobre wyniki finansowe spółek. W przypadku giełdy w Paryżu motorem zwyżek były papiery Renault, które wystrzeliły o 3,7 proc. Za wzrostami na parkiecie we Frankfurcie stał z kolei Siemens, którego papiery zwyżkowały o ponad 2 proc. Minimalnie nad kreską znajdował się londyński indeks FTSE 100.