Po dwóch dniach spadków na GPW wróciły solidne wzrosty. Na półmetku sesji indeks WIG20 rośnie o 1,23 proc. do 2729 pkt. Indeks szerokiego rynku zyskuje 0,82 proc. i jest na poziomie 47515 pkt. Ponad 1,2 proc. zyskuje też, mimo słabego początku, mWIG40. Jest na wysokości 2843 pkt. Tylko sWIG80 jest pod symboliczną kreską. Wzrosty indeksów są potwierdzone wyższymi niż dzień wcześniej obrotami. Przekraczają już 0,52 mld zł.

Na innych parkietach europejskich również od samego rana (w Warszawie indeksy zaczęły dynamicznie rosnąć dopiero po godz. 10.30) panują bycze nastroje. Obecnie parkiet w Paryżu rośnie o 1,1 proc. Giełda niemiecka zyskuje 1,25 proc. a brytyjska 0,8 proc. Z rynków na naszym kontynencie najwięcej, 1,85 proc. zyskuje giełda w Atenach. Najsłabiej, tracąc 0,45 proc., wypada parkiet w Tallinie.

Motorem napędowym hossy są w Warszawie spółka paliwowe.[link=http://www.parkiet.com/artykul/1011934_Dobre-wyniki-Orlenu.html] PKN Orlen przed sesją opublikował szacunkowe dane za IV kwartał[/link]. Okazały się miłą niespodzianką. W tym okresie firma zarobiła operacyjnie 700 mln zł czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej. Obecnie akcje kosztują już 4 proc. więcej niż we wtorek. Są wyceniane na 48 zł. Na fali popularności płockiego koncernu zyskuje też Lotos. Jest droższy o 3,6 proc. Ponad 3 proc. drożeje też BRE Bank. Telekomunikacja Polska zwyżkuje przeszło 2 proc. Stawkę, spadając 1,85 proc., zamyka Cyfrowy Polsat.

Z mniejszych podmiotów najlepszą inwestycją jest Monnari, które drożeje 12 proc. [link=http://www.parkiet.com/artykul/1012022_Inwestorzy-rzucili-sie-na-Dude.html]Przeszło 7 proc., przy sporych obrotach, rośnie też Duda[/link].

Silne wzrosty dużych spółek, w połączeniu z umacniającym się złotym (euro kosztuje 3,87 zł a dolar nieco ponad 2,82 zł) sugeruje, że za zwyżkami indeksów stoi zagraniczny kapitał. Na fali obaw o bankructwa krajów z obrzeży strefy euro Polska popadła w niełaskę u części inwestorów. Gdy część obaw udało się rozwiać a media przestały żyć tymi tematami, kapitał zacząć wracać na bardziej ryzykowne rynki, w tym polski co skutkuje zwyżkami indeksów. Zakładając, że nie jest to tylko kapitał spekulacyjny, wzrosty mogą przybrać trwalszy charakter. Nie można zatem wykluczyć, że wkrótce GPW po raz kolejny spróbuje pobić rekordy obecnej hossy. Żeby pokonać szczyt, WIG20 musi jeszcze zyskać 2,35 proc.