Atak na Kaddafiego rynki przyjęły z ulgą

Popyt na akcje, jaki pojawił się już przed weekendem, wiązano z nadziejami na zażegnanie konfliktu w Libii w drodze negocjacji. Wypadki potoczyły się jednak inaczej i wojska koalicyjne zaatakowały armię Kaddafiego.

Aktualizacja: 27.02.2017 00:04 Publikacja: 22.03.2011 02:07

Atak na Kaddafiego rynki przyjęły z ulgą

Foto: Archiwum

Można było mieć obawy co do tego, jak przyjmą to rynki. Na razie jednak akcja poszła gładko i stąd wczorajszy optymizm inwestorów.

Równie istotny dla rynkowych emocji był spadek ryzyka wybuchu w japońskiej elektrowni Fukushima, gdzie udało się przywrócić zasilanie dwóch reaktorów.

Uspokojenie nastrojów zbiegło się w czasie z ogłoszeniem wielkiego przejęcia przez amerykański koncern AT&T należącego do Deutsche Telekomu operatora T-Mobile USA. Jest to na razie największa tego typu transakcja w tym roku. Wywołała euforię, zwłaszcza we Frankfurcie, gdzie akcje Deutsche Telekomu drożały wczoraj nawet o kilkanaście procent. Akcje AT&T zyskały w Nowym Jorku 1,5 proc.

Przełożyło się to na wyceny w całym sektorze. Akcje Vodafone zdrożały w Londynie o przeszło 3 proc. Kurs spółki Hellenic Telecommunications w Atenach poszybował aż o 9 proc., bo zaczęto spekulować, że Deutsche Telekom może teraz dokupić jej akcji, realizując umowę z rządem Grecji.

A inwestorzy liczą, że fuzji i przejęć będzie więcej. I będą podbijać wyceny spółek także w innych branżach.

W Nowym Jorku indeks Dow Jones wzrósł o 1,5 proc. i po raz pierwszy od tygodnia znalazł się powyżej 12 tys. pkt. W Europie Zachodniej na czoło wybiły się Frankfurt i Paryż, gdzie główne indeksy wzrosły po blisko 2,5 proc. Londyn zyskał 1,2 proc.

Operacja „Świt odysei” wymierzona w reżim Kaddafiego największe znaczenie ma oczywiście dla rynku ropy naftowej. Wczoraj surowiec podrożał o ok. 2 proc., bo raczej nie ma szans, by jego dostawy z Libii zostały szybko wznowione.

Na rynku w Nowym Jorku ropa WTI była po 102,3 USD za baryłkę, o 1,3 USD więcej niż w piątek. W Londynie gatunek Brent podrożał do 115,2 USD wobec niespełna 114 USD w piątek.

Obecnie Libia, trzeci co do wielkości producent ropy w Afryce, eksportuje tylko jedną czwartą tego, co przed wybuchem powstania przeciw Kaddafiemu. A lada moment transport może zatrzymać się zupełnie. Osobnym czynnikiem ryzyka jest sytuacja na Półwyspie Arabskim. Wczoraj trwały bowiem protesty w Jemenie.

Na innych rynkach surowcowych też obserwowano wczoraj zwyżki. Sytuacja w Libii zachęciła do kupowania złota, które podrożało o 1 proc., do 1430 USD za uncję. Lekko zdrożała także miedź, za którą płacono w Londynie po 9533 USD za tonę. Inwestorzy liczą, że miedź i inne metale przemysłowe będą potrzebne zwłaszcza przy odbudowie infrastruktury w Japonii.

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty