Baryłka ropy gatunku Brent staniała w tym czasie w Londynie o 1,2 proc., do 109,6 USD.
Taniały również cenne kruszce. Za uncję złota płacono około godz. 17 1479,9 USD, czyli o 0,7 proc. mniej niż dzień wcześniej. Uncja srebra kosztowała we wtorek późnym popołudniem 33,3 USD,
o ponad 2 proc. mniej niż dzień wcześniej. Od 25 kwietnia (czyli najwyższego swojego szczytu od 31 lat) spadła ona już o ponad 30 proc. Rynek tego kruszcu wciąż przechodzi głęboką korektę.
Cena miedzi w Londynie początkowo lekko rosła (już czwarty dzień z rzędu). Po publikacji kiepskich danych z amerykańskiego sektora budowlanego oraz przemysłu jej wzrost zaczął jednak hamować, a późnym popołudniem już spadała. Po godz. 17 za tonę tego surowca płacono 8785 USD, o 0,7 proc. mniej niż dzień wcześniej.
Giełdy po obu stronach Atlantyku traciły wczoraj po południu już kolejny dzień z rzędu. Cieniem kładły się na wtorkowych sesjach m.in. obawy inwestorów dotyczące strefy euro, kiepskie dane gospodarcze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec oraz zrewidowanie w dół tegorocznych prognoz zysku przez amerykański koncern Hewlett-Packard.