Inwestorzy w Warszawie rozpoczęli czwartkową sesję w nienajlepszych nastrojach. Przedłużający się impas w rozmowach o limicie zadłużenia w Stanach Zjednoczonych sprawił, że WIG20 rozpoczął dzień pod kreską, pogłębiając jednocześnie wczorajsze spadki.
W ciągu dnia najniższy poziom zanotowany przez WIG20 to 2667 pkt. Oznaczało to spadek o ponad 0,5 proc. Spadki na rynku panowały do czasu, kiedy do gry nie weszli inwestorzy na Wall Street. Tam w momencie zamknięcia naszego rynku indeks S&P500 zyskiwał niecałe 1 proc.
Pozytywne na stroje przełożyły się na udaną końcówkę sesji na warszawskiej giełdzie. WIG20 na konie dnia zyskał 1,15 proc. i do piątkowych notowań wystartuje z poziomu 2720 pkt. Słabiej poradziły sobie pozostałe polskie indeksy. Wskaźnik średnich spółek stracił na wartości symboliczne 0,05 proc. sWIG80 zakończył dzień 0,28 proc. pod kreską Indeks WIG zyskał 0,75 proc. Obroty na całym rynku nie przekroczyły 800 mln zł.
GPW dzięki wzrostowi w końcówce sesji okazała się jedną z najsilniejszych giełd w Europie. FTSE 250 zakończył dzień niecałe 0,5 proc. pod kreską. Niemiecki DAX zniżkował o 0,8 proc, a francuski CAC40 o ponad 0,5 proc.
Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 najlepiej zaprezentowała się ukraińska spółka Kernel. Jej akcje dały wczoraj zarobić akcjonariuszom ponad 5 proc. Na zamknięciu walory były wyceniane na 73,4 zł. Udany dzień mieli także udziałowcy koncernu miedziowego KGHM, którego akcje podrożały o blisko 3 proc.(analiza poniżej).