Na światowe parkiety, po kilkunastu dniach względnego spokoju, znowu wróciły obawy o kondycję gospodarek europejskich (przede wszystkim greckiej) oraz amerykańskiej. Inwestorzy nie mogli pozostać obojętni na sygnały o spowalnianiu koniunktury w Eurolandzie i za oceanem. Dlatego w piątek od rana wyprzedawali akcje.
Sesja w Warszawie, podobnie jak i na innych parkietach naszego kontynentu, rozpoczęła się na czerwono. Presja podaży, przy całkowitym braku popytu, skutkowała w kolejnych godzinach stopniowym osuwaniem się indeksów. Obroty przez większą część dnia nie były jednak duże. Gracze czekali na publikowane o 14.30 komunikaty o kondycji amerykańskiego rynku pracy. Okazały się fatalne. Co prawda bezrobocie w sierpniu nie wzrosło w porównaniu z lipcem i nadal wynosiło 9,1 proc. ale okazało się, że w sektorze pozarolniczym w poprzednim miesiącu nie utworzono żadnych nowych miejsc pracy. Prognozy analityków mówiły, że przybędzie 75 tys. etatów.
Reakcja inwestorów na tą informację mogła być tylko jedna. W panice zamykali pozycje w akcjach i innych ryzykownych aktywach co przełożyło się na pogłębienie wcześniejszych spadków. Giełda w Warszawie (indeks WIG) traciła przejściowo nawet 3,3 proc. Indeks WIG zniżkował blisko 5 proc. ciągnięty w dół przez banki i Lotos. Na innych parkietach naszego kontynentu przeceny były jeszcze głębsze. Giełda niemiecka traciła chwilowo prawie 4 proc.
Do łask wrócił za to frank szwajcarski. Za helwecką walutę płacono po południu ponad 3,8 zł czyli 3 proc. więcej niż w czwartek.
Po godzinie od publikacji danych z USA podaż zaczęła się wyczerpywać, mimo że sesja na giełdzie w Nowym Jorku zaczęła się od spadków. Były one jednak znacznie mniejsze niż na starym kontynencie. Nie przekraczały 2 proc. Dlatego indeksy w Europie odrobiły część strat. Na zamknięciu indeks WIG znalazł się na wysokości 40544 pkt. co oznaczało 2,4-proc. spadek. WIG 20 osunął się o prawie 2,3 proc. do 2359 pkt. Najgorzej radziło sobie w piątek TVN, który stracił 5,8 proc. Liderem wzrostów była rosnąca o 0,8 proc. Telekomunikacja Polska. Z mniejszych firm czerwoną latarnię dzierżył Mostostal Export, nad którym zawisła groźba upadłości układowej. Walory budowlanej firmy straciły 15,3 proc. Obroty wyniosły 930 mln zł czyli były zbliżone do czwartkowych.