WIG20 rozpoczął sesję od spadku sięgającego 62 pkt., czyli ok. 2,7 proc. Słaby start wynikał z przeceny na Wall Street i pesymistycznego zakończenia sesji na giełdach azjatyckich - Hang Seng spadł o 4,9 proc. Pierwsza godzina handlu przyniosła pogłębienie spadku do minimum lokalnego na poziomie 2180 pkt., czyli do ponad 4,7 proc., co wynikało z pesymistycznego odczytu indeksów PMI w Niemczech.
Kolejne godziny przyniosły próbę odrabiania strat, ale kupujący byli za słabi na wyprowadzenie WIG20 wyraźnie powyżej 2200 pkt. Druga połowa notowań przyniosła pogłębienie tendencji spadkowej, a na rynku zarysował się wyraźny trend spadkowy. WIG20 tracił gwałtownie po słabym odczycie z amerykańskiego rynku pracy i informacji o pogłębiającym się spadku zaufania europejskich konsumentów.
Na zamknięciu WIG20 stracił 7,27 proc., co było wynikiem słabym na tle giełd europejskich, gdzie średnia spadków na moment zamknięcia GPW nie przekraczał 5 proc. Małe i średnie spółki były mocniejsze na tle flagowej dwudziestki. mWIG40 stracił 3,96 proc., a sWIG80 spadł o 2,9 proc.
Obrót na indeksie szerokiego rynku wyniósł 1,3 mld zł, z czego aż 86 proc. przypadło na WIG20. Najpłynniejszą spółką była KGHM, na której obrót sięgnął 382 mln zł, czyli 29 proc. całego obrotu na rynku. Na dalszych miejscach uplasowały się akcje PZU i PKO BP, gdzie obrót wyniósł odpowiednio 134 i 105 mln zł.
Wśród blue chips zyskały tylko walory TPSA, wzrost o 2,07 proc. Najmocniej przecenione zostały papiery KGHM i Getinu, spadek odpowiednio o 13,35 i 10,34 proc.