Banki centralne rozgrzały rynki akcji

Skoordynowana akcja banków centralnych rozgrzała rynki akcji. Zarówno na Wall Street, jak i w Europie Zachodniej, indeksy wzrosły po kilka procent

Aktualizacja: 24.02.2017 02:37 Publikacja: 30.11.2011 17:53

Banki centralne rozgrzały rynki akcji

Foto: Bloomberg

Pod koniec notowań indeks Stoxx Europe 600 zyskiwał 3,9 proc. i zmierzał w kierunku czwartego z rzędu zamknięcia nad kreską. Niewiele gorzej spisywała się giełda w Stanach – tamtejszy indeks S&P 500 rósł o nieco ponad 3 proc., a łącznie przez ostatnie trzy dni zyskał ponad 6 proc.

Z rana nic nie zapowiadało jednak kontynuacji dobrej passy na giełdach. Zanosiło się raczej na powrót minorowych nastrojów, a przyczyną tego stało się cięcie ratingów dla kilkudziesięciu największych banków z USA i Europy przez agencję Standard & Poor's. W wyniku jej decyzji akcje na Starym Kontynencie taniały po ponad 1 proc., a największe straty notowano na akcjach kredytodawców.

Nastroje diametralnie zmieniły się wczesnym popołudniem, gdy do akcji wkroczył Fed wespół z pięcioma innymi bankami centralnymi. Razem ogłosiły obniżkę kosztów dostępności dolarów dla banków komercyjnych w operacjach swapowych. To dobra wiadomość zwłaszcza dla banków ze strefy euro, które w ostatnich dniach miały coraz większe problemy ze zdobyciem dolarów na rynku międzybankowym.

Decyzję banków centralnych ekonomiści pochwalili, gdyż zmniejsza ono ryzyko blokady na europejskim rynku kredytowym. Jednak ich zdaniem w dłuższym terminie żadnych problemów ona nie rozwiązuje.

Inwestorzy przyjęli ją jednak z euforią. Akcje banków w Europie z miejsca ruszyły w górę i na koniec notowań ich indeks rósł już o 4,8 proc. Notowania niektórych banków, jak Deutsche Banku czy Barclaysa, rosły po blisko lub nawet ponad 7 proc.

Rynkom pomogły też dziś liczne dane gospodarcze. Najlepsze napłynęły z Ameryki – według firmy ADP liczba nowych etatów wzrosła tam w listopadzie o 206 tys., według danych NAR liczba podpisanych umów kupna-sprzedaży domów podskoczyła o przeszło 10 proc., a PMI Chicago niespodziewanie wyraźnie przekroczył poziom 60 pkt.

W efekcie bardzo dobrze sesja rozpoczęła się także na rynkach amerykańskich. Po 17.30 naszego indeks S&P 500 rósł już o 3,6 proc. Tymczasem giełdy w Europie nieco wyhamowały i Stoxx 600 zyskiwał w tym czasie 3,4 proc.

Giełda
Cisza przed sezonem wyników
Giełda
Odbicie bez obrotu
Giełda
WIG20 robi dobrą minę do złej gry
Giełda
Krajowy rynek obojętny na spadki
Giełda
Trump znowu postraszył
Giełda
Niepewność wraca na rynki (Komentarz tygodniowy)