Rynek już od jakiegoś czasu spodziewał się, że GTC zakończy rok pod kreską. Ale wszystkich zaskoczyła wysokość straty wynikająca z przeszacowania wartości nieruchomości w południowo-wschodniej Europie. Odpis aktualizujący w IV kwartale 2011 r. wyniósł 118,2 mln euro, a w całym roku sięgnął 296 mln euro.
– Spodziewałem się, że IV kwartale odpisy będą jednocyfrowe liczone w milionach euro i będą dotyczyć głównie portfela węgierskiego, zaś w całym roku nie przekroczą 200 mln euro. Tymczasem mieliśmy do czynienia z kontynuacją negatywnych trendów w Rumunii i Bułgarii mimo, że przeszacowania dotyczące tych rynków były znaczące już w III kwartale – mówi Cezary Bernatek z KBC Securities. Zaznacza jednak, że rynek już od połowy lutego przygotowywał się na negatywne wiadomości ze spółki. Widać to było po zniżkującym kursie akcji dewelopera.
Z kolei Piotr Zybała z DI BRE Banku zakładał, że wartość przeszacowania w dół w IV kw. wyniesie 18 mln euro, a spółka zakończy ten okres 9,5 mln euro na minusie. Ale wyceniając akcje GTC przyjął negatywny scenariusz. - Wyznaczona w rekomendacji cena docelowa (9,4 zł) uwzględnia odpisy nawet przewyższające te dokonane faktycznie przez spółkę – zaznacza Zybała.