W najbliższych miesiącach kluczowym zadaniem dla nowego zarządu PGNiG będzie przygotowanie programu liberalizacji rynku gazu, który będzie uwzględniał interesy spółki – powiedział „Parkietowi" Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. Dodał, że dziś jest jeszcze czas na ewentualne korekty tego programu i niwelacje zagrożeń związanych m.in. z uwolnieniem cen gazu.
- Nowy prezes będzie odgrywał również szczególną rolę w zakresie koordynacji planów inwestycyjnych, jakie musi zrealizować grupa kapitałowa. Zmierzają one do istotnej dywersyfikacji prowadzanej dzielności, co jest jak najbardziej pożądanym kierunkiem zmian – twierdzi Kliszcz. Przypomina, że PGNiG musi realizować ten cel, jeśli chce zostać koncernem multienergetycznym.
- W PGNiG potrzebna jest też większa elastyczność przy pozyskiwaniu środków na inwestycyjne. Na razie grupa ma niski poziom zadłużenia, więc nie powinna mieć większych problemów z jego zwiększaniem – uważa Kliszcz.