Giełdy nie wiedzą, w którą stronę mają zmierzać

Nowy tydzień na GPW rozpoczął się od symbolicznych spadków indeksów. Największym zainteresowaniem cieszyły się rano średnie spółki.

Aktualizacja: 18.02.2017 07:27 Publikacja: 26.03.2012 10:23

Giełdy nie wiedzą, w którą stronę mają zmierzać

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Piątkowe odbicie, które przerwało pięciodniową serię spadków poprawiło nieco nastroje inwestorom giełdowym. Zwyżki, mimo że niewielkie (nie przekroczyły 1 proc.), objęły wszystkie rynki światowe więc trudno je było uważać za lokalne zjawisko. W Warszawie na indeksie WIG 20 pojawiła się biała świeca z długim dolnym cieniem co sugerowało zmianę trendu, przynajmniej w krótkim horyzoncie.

Przez weekend w światowej polityce i gospodarce nie wydarzyło się nic istotnego dlatego do poniedziałkowej sesji gracze przystępowali w nie najgorszych humorach. Nie popsuła ich nawet umiarkowanie dobra sesja w Azji gdzie indeksy przez większą część dnia rosły by na finiszu wrócić w okolice piątkowych zamknięć (giełda w Szanghaju spadła nawet pod kreskę).

W Europie poniedziałkowa sesja na większości parkietów zaczęła się na zielono. Francuski CAC 40 zyskiwał 0,36 proc., niemiecki DAX rósł o 0,39 proc. a brytyjski FTSE 250 o 0,28 proc. Warszawa zaczęła dzień nieco ostrożniej. Na starcie WIG 20 tracił 0,11 proc. i znalazł się na wysokości 2281 pkt. WIG tracił 0,04 proc. co oznaczało, że zaczął dzień od 41192 pkt. Większym wzięciem cieszyły się średnie firmy. mWIG40 na otwarciu rósł o 0,05 proc. Po kwadransie obroty wynosiły ledwie 15 mln zł co dobitnie świadczy o tym, że inwestorzy nie są przekonani, w którą stronę zmierzały będą rynki w bieżącym tygodniu.

Z dużych spółek liderami dzisiejszych zwyżek były na starcie KGHM (rósł o 1,3 proc.), TVN (1,2 proc.) i GTC (1,1 proc.). Stawkę zamykały Bank Handlowy, taniejący 1,6 proc. i przeceniony o 1,4 proc. Kernel. Z grona firm z ekstraklasy 10 rosła a dziewięć traciło na wartości.

Pierwsza w tym tygodniu sesja nie zapowiada się zbyt emocjonująco. Trudno nie odnieść wrażenia, że paliwo do zwyżek, jakim było rozwiązanie problemów finansowych Grecji, już się wyczerpało. Tymczasem ostatnie dane o kondycji największych gospodarek eurolandu okazały się zimnym prysznicem dla wszystkich entuzjastów, którzy wieszczyli koniec spowolnienia i liczyli na szybkie zwyżki na parkietach. Zakończył się też sezon publikacji wyników, który przynajmniej w przypadku pojedynczych firm potrafił zachęcić graczy do aktywniejszej gry.

Również poniedziałkowy kalendarz danych makro nie jest zbyt bogaty. Już o godz. 10. na rynek trafia wiadomości z Niemiec o marcowym indeksie instytutu Ifo mierzącym nastroje niemieckim przedsiębiorców. Prognozy mówią, że wskaźnik sięgnie 109,6 pkt. czyli będzie taki sam jak miesiąc wcześniej. O tej samej godzinie gracze poznają też dane z polskiej gospodarki o lutowej stopie bezrobocia (ma wzrosnąć do 13,5 proc.) i sprzedaży detalicznej (ma być wyższa o 9,9 proc. niż rok wcześniej). Późnym popołudniem, o godz. 16. na rynek trafi wiadomość z amerykańskiego rynku nieruchomości (lutowy indeks podpisanych umów kupna domów).

Na rynku walutowym poniedziałkowa sesja zaczęła się na poziomach piątkowych zamknięć. Euro kosztowało 4,15 zł, frank 3,4440 zł a dolar 3,1320 zł.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego