Paneuropejski indeks Stoxx600 spadł na zamknięciu 0,53 proc. Inwestorów rozczarowały najnowsze dane makroekonomiczne z amerykańskiego rynku pracy. Zarówno publikacja agencji ADP o liczbie nowych miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym jak i dane o liczbie nowych bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA okazały się gorsze od prognoz. Z raportu ADP wynika, że w maju zatrudnienie w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosło o 133 tys. osób. Tymczasem prognozowano wzrtost o 150 tys. Równocześnie Departament Pracy opublikował cotygodniowe dane z rynku pracy. W ubiegłym tygodniu liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 383 tys., Dane są gorsze od prognoz - oczekiwano 370 tys. nowych wniosków.

Zgodne z oczekiwaniami okazały się zaś dane o wzroście amerykańskiej gospodarki w pierwszym kwartale 2012 roku.  Gospodarka USA zwiększyła się ww tym czasie o 1,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2011 r. Zrewidowano jednak dane w dół wobec pierwszego wstępnego odczytu.

Również odczyt indeksu Chicago PMI okazał się mocno rozczarowujący. Wskaźnik obrazujący aktywność sektora przemysłowego w okolicach Chicago, spadł do 52,7 pkt z 56,2 pkt miesiąc wcześniej. To poziom najniższy od września 2009 roku. Prognozy ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera zawierały się w przedziale od 60,7 do 53,7 pkt., przy medianie na poziomie 56,5 pkt.

W efekcie na parkietach w Europie zapanowała czerwień. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,03 proc., do 5.295,87 pkt. Niemiecki indeks DAX na finiszu spadł o 0,26 proc. i wyniósł 6.264,38 pkt.

Paryski CAC40 wzrósł minimalnie o 0,05 proc. do 3017.01 pkt. Wzrosty odnotowała też giełda w Budapeszcie. Indeks węgierskiej giełdy BUX na zamknięciu sesji wzrósł o 0,76 proc. i wyniósł 16.099,82 pkt.