Zarząd Synthosu, który wezwał do sprzedaży 100 proc. akcji ZA Puławy zorganizował spotkanie ze puławskimi związkowcami. Rozpoczęło się o godz. 14.
Z sześciu działających tam organizacji ostatecznie wzięła udział tylko jedna z nich. Chodzi o Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego. – Odmawiamy wszelkich spotkań, bo w planach Synthosu puławskie zakłady sprowadzane są do roli instalacji produkcyjnych. Tymczasem mają potencjał by odpowiadać samodzielnie za budowę silnej grupy chemiczno-nawozowej – mówi „Parkietowi" pracownik Związku Zawodowego Inżynierów Techników, chce zachować anonimowość.
W oficjalnym dokumencie, do którego dotarliśmy, a który ZZ Inżynierów Techników przesłał do ministra Skarbu Państwa, czytamy m.in.: „Po przeanalizowaniu treści wezwania przedstawionego przez spółkę Synthos, nie znajdujemy żadnych korzyści dla Za Puławy (...) Brak jest jakichkolwiek elementów polityki społecznej. Ciągle powracającym i bolesnym wspomnieniem dla całej społeczności jest przykład prywatyzacji puławskiej Żelatyny sprzedanej polskiemu przedsiębiorcy, w której pracowała 600 osób i nie po niej nie zostało". W ubiegłym tygodniu Synthos ogłosił wezwanie na sprzedaż akcji ZA Puławy. Zamierza wydać na ten cel blisko 2 mld zł. Zapisy będą przyjmowane od 9 lipca do 7 sierpnia br. Akcjonariusze, dostaną 102,50 zł za akcję do 20 lipca i 98,77 zł, po tym terminie. Minimalny pakiet akcji, jaki chce nabyć Synthos, to 80 proc.